As „Barcy” zdobył dwa gole (na 1:1 i 2:1) – oba z rzutów wolnych (pierwsze takie jego podwójne trafienie w jednym meczu), raz strzelił w spojenie słupka z poprzeczką oraz miał współudział przy zwycięskim golu Pedro na 5:4.
Messi ma na koncie 80 goli w meczach o europejskie puchary – 77 w 99 meczach Ligi Mistrzów i 3 w 4 spotkaniach o Superpuchar Europy. Tyle samo bramek uzyskał Cristiano Ronaldo (Manchester United, Real Madryt), ale potrzebował na to aż 122 meczów.
Po meczu Messi przyznał, że jego drużyna przeżywała różne momenty w meczu, ale wykonała kolejny krok do zdobycia sześciu trofeów w tym roku (ma już na koncie cztery; czeka ją jeszcze walka o Superpuchar Hiszpanii i klubowe mistrzostwo świata).
- Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, zrobiliśmy istotną różnicę. Później staraliśmy się za wszelką cenę utrzymać spokojne tempo gry, ale za bardzo się rozluźniliśmy i w efekcie skomplikowaliśmy sobie mocno życie, mając praktycznie wygrany mecz. Dla nas było bardzo ważne rozpoczęcie sezonu od wygranej. Mecz dużo nas kosztował i tym bardziej doceniamy smak zwycięstwa – wyznał Argentyńczyk.