Miechów. Kadrówka idzie nawet w czasie pandemii [ZDJĘCIA]

FLESZ - Wakacje za granicą. Tam nie pojedziesz

Ze względu na panującą pandemię koronawirusa wizyta wyglądała inaczej niż zwykle. W uroczystym powitaniu na miechowskim Rynku wzięli udział tylko kawalerzyści i przedstawiciele dowództwa marszu. Drużyny marszowe ze względów bezpieczeństwa po wcześniejszej wizycie pod pomnikiem z Orłem przeszły na miejsce zakwaterowania.

Ze strony gospodarzy również witających było mniej niż zwykle. - Jest nas tutaj dzisiaj garstka, ale z Oleandrów 6 sierpnia 1914 roku też wyszła garstka, aby budzić Polaków do niepodległości – przypomniał komendant marszu Dionizy Krawczyński.

Podczas przejścia Kadrówki przez Miechów w 1914 roku Józef Piłsudski, honorowy obywatel miasta, otrzymał swoją słynną Kasztankę. Burmistrz Dariusz Marczewski zdradził, że za sprawą Bronisława Nowaka już wkrótce na rynku w Miechowie stanie jej miniatura autorstwa krakowskiego artysty Władysława Dudka. - Będziemy ją codziennie mijać, idąc miechowskim rynkiem – powiedział. Bronisław Nowak zdradził z kolei reporterowi Dziennika Polskiego, że odsłonięcie podobizny Kasztanki nastąpi prawdopodobnie przy okazji Święta Niepodległości 11 listopada.

To właśnie ze względu na Kasztankę doroczne spotkania uczestników Kadrówki w Miechowie są poświęcone kawalerii. Tak było i tym razem. Medalami 100-lecia 27. Pułku Ułanów zostali odznaczeni Anna Wegner, Leszek Marcinkiewicz i Adrian Natora. Medale wręczył Maciej Downar-Zapolski ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, syn rotmistrza Zdzisława Nurkiewcza, dowódcy 27.Pułku Ułanów. To Zdzisław Nurkiewcz jako pierwszy otrzymał Medal 100-lecia i jako jedyny dostał go pośmiertnie.

Ostatnim punktem uroczystości było złożenie kwiatów pod tablicą, upamiętniająca powstanie pierwszego na Ziemiach Polskich Komisariatu Rządu Narodowego. Tablica znajduje się na ścianie frontowej budynku Biblioteki Publicznej i również znalazła się tam dzięki inicjatywie Bronisława Nowaka.