W poniedziałek pogoda nie rozpieszczała w Krakowie, ale dla mieszkańców, którzy lubią te niezwykłe muzyczne spotkania na krakowskim rynku, nie odstrasza ani słońce, ani deszcz. Tym razem wspólnie odśpiewali ponad dwadzieścia utworów nawiązujących do wymarszu "Kadrówki": "Przybyli ułani", "Wojenko, wojenko", "O mój rozmarynie...". Nie zabrakło tez samej "Kadrówki".
Lekcję - jak zawsze - poprowadził Waldemar Domański – pomysłodawca wydarzenia i dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki. Obecny był m.in. prezydent miasta Aleksander Miszalski.
– W tym roku mija 110 lat od chwili, gdy Kraków żegnał strzelców Komendanta Józefa Piłsudskiego. Żegnał pełnych wiary w zwycięstwo ludzi, którzy około 3 nad ranem 6 sierpnia 1914 roku opuszczali krakowskie Oleandry i wyruszali w stronę Kielc, z zamiarem wzniecenia powstania zbrojnego. Do wybuchu powstania nie doszło, ale odwaga żołnierzy I Kompanii Kadrowej przetarła historyczny szlak wiodący do urzeczywistnienia marzeń o wolności i do ostatecznego zwycięstwa, które nastąpiło wraz z zakończeniem I wojny światowej, 11 listopada 1918 roku – napisał prezydent Aleksander Miszalski w śpiewniku dla uczestników lekcji. – Jak co roku pamiętamy o tych wydarzeniach, wspólnie śpiewamy i witamy Kadrówkę, czyli ustanowiony przed wojną z inicjatywy byłych legionistów Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej, który był i jest najbardziej spektakularną formą kultywowania pamięci o czynie legionowym.
