W hotelu i budynku parterowym zamieszkują w większości byli i obecni pracownicy miechowskiego szpitala. Jest też grupa ludzi z placówką nie związanych. Ponieważ zadeklarowali, że są zainteresowani wykupem mieszkań, zarząd powiatu zlecił wycenę lokali. Na razie jest gotowa tylko ta, dotycząca mieszkań w „baraku”. - Gdy lokatorzy usłyszeli, jakie są ceny, ich entuzjazm opadł - nie kryje starosta Jacek Kobyłka.
W przypadku hotelu wyceny jeszcze nie ma. Starosta na ostatniej sesji Rady Powiatu (30 kwietnia) deklarował, że będzie chciał zaprosić lokatorów na spotkanie z zarządem powiatu, by sprawę omówić. Na razie jeszcze do tego nie doszło. Starosta nie zaprzecza, że w podobnych przypadkach możliwe jest zastosowanie bonifikaty. - Nie chciałbym jednak mówić o bonifikatach, bo w tym wypadku dużo zależy od Rady Powiatu. Najpierw muszą się na ten temat wypowiedzieć radni - usłyszeliśmy.
Dyrektor szpitala Mirosław Dróżdż przyznaje, że oba budynki nie są mu do niczego potrzebne. - W tej chwili posiadanie takich lokali nie jest dla nas atutem, który mógłby decydować o tym, że ktoś podejmie u nas pracę. Tymczasem ponosimy koszty związane z ich utrzymaniem i obsługą administracyjną - przekonuje. Nie kryje przy tym, że stan techniczny budynków jest zły, a nie wszyscy lokatorzy sumiennie wywiązują ze swoich zobowiązań.
Odrębny problem do załatwienia stanowi teren byłej szpitalnej kotłowni węglowej. W tej chwili jest nieużywana, ale jedna z jej ścian stanowi jednocześnie ścianę kotłowni nowej. W tej sytuacji nie można jej po prostu zburzyć. W dodatku na placu obok znajdują się zbiorniki, w których zgromadzone są zapasy oleju napędowego „na czarną godzinę”.
Dyrektor Dróżdż tłumaczy, że obiekt ze względu na swoje położenie na pewno nie będzie mógł zostać wykorzystany do celów mieszkalnych. - Być może udałoby się tam zlokalizować jakąś inną inwestycję, sprawa jest otwarta - mówi.
- To jest bardzo trudny teren. Wpadliśmy na taki pomysł, żeby koncepcję jego zagospodarowania podpowiedzieli nam studenci architektury. Może wpadną na jakieś ciekawe pomysły, które będzie można zrealizować - zapowiada starosta.
Kolejną sprawą do załatwienia jest teren przy ulicy Powstańców 1863 Roku , na którym znajdują się garaże. Garaże są prywatne, ale teren należy do Starostwa Powiatowego, a administruje nim szpital.
Podobnie jak w poprzednich wypadkach, nie ma w tym wielkiego interesu. - Korzyści finansowe mamy z tego niewielkie. Jedyne znaczenie terenu dla nas jest takie, że przez jego część prowadzi dojazd do lądowiska śmigłowców - zapewnia dyrektor Dróżdż.
WIDEO: Mini cross, quad czy może elektryczna hulajnoga? Najlepsze motoprezenty na pierwszą komunię
Źródło: TVN Turbo
