Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Między starym a nowym. Felieton księdza Przemysława Szewczyka

Ks. Przemysław Szewczyk
W parafii, gdzie obecnie posługuję – nie bez konsultacji z Radą Parafialną i całkiem licznym gronem osób, które regularnie uczestniczą w liturgii – proboszcz podjął decyzję o zmianie formy przeprowadzania kolekty podczas mszy.

Do tej pory zgodnie z najbardziej rozpowszechnionym w Polsce zwyczajem pan kościelny obchodził z koszykiem kościół i zbierał datki na tacę. Teraz dwie „tace” mające kształt worków z uchwytami są przekazywane z ręki do ręki między uczestnikami zgromadzenia, którzy zostawiają - lub nie - jakiś datek w środku. Powodem zmiany była chęć czytelniejszego wyeksponowania prawdy, że „taca” nie jest pobieraniem jakiejś daniny przez wyznaczonego poborcę podatku, ale zrzutką parafian.

Okazało się, że nawet tak kosmetyczna zmiana dla kilku osób stanowi dość duży problem: „Będą wrzucać kasztany, skoro nikt nie patrzy, kto, co i ile daje na tacę”. „W dzień powszedni, jak nie ma dużo ludzi, trzeba się będzie nachodzić i ludzie będą biegać po kościele…”. „To bardzo niehigieniczne – zwłaszcza w czasie covidu”. „To mi pachnie wprowadzaniem zwyczajów niemieckich”. „Przecież zawsze to kościelny obchodził kościół z tacą”.

Myślę, że gruncie rzeczy, obawa przed zmianami – nawet dotyczącymi spraw nieistotnych – płynie z pragnienia, by religia była w tym pędzącym i pełnym zmian świecie bezpieczną ostoją stabilizacji i dawała poczucie udziału w czymś wiecznotrwałym.

W najbliższą niedzielę będziemy czytać przedziwną historię o spotkaniu Jezusa z trędowatymi, w której Pan pokornie akceptując dawne zwyczaje ostatecznie wszystko czyni nowym. Na początku wydarzenie przebiega zgodnie z ustalonym przed wiekami i umocnionym boskim autorytetem Prawa Mojżeszowego zwyczajem: trędowaci zatrzymują się w nakazanej Prawem odległości, błagają o pomoc, a Jezus nic nowego i niezwykłego nie czyni, tylko tak jak nakazuje Prawo odsyła ich, żeby pokazali się kapłanom. Ponieważ jednak w drodze zostają uzdrowieni, jeden z nich – Samarytanin – odstępuje od potwierdzonego przez Pana zwyczaju Prawa i wraca do Jezusa. Widząc go Jezus zadaje retoryczne pytanie, czemu tylko jeden wrócił się, żeby oddać chwałę Bogu.

Trudno zrozumieć sposób działania Jezusa... Sam kazał postępować trędowatym zgodnie z dawnym zwyczajem, a gdy po uzdrowieniu dziewięciu z nich trzymało się zwyczaju Prawa Mojżeszowego i kontynuowało drogę do Jerozolimy, by pokazać się kapłanom, stawia im zarzut, że odmawiają Bogu należnej Mu chwały. Pochwałę zaś otrzymuje Samarytanin, który od posłuszeństwa temu co dawne i uświęcone tradycją odstąpił, gdy tylko odczuł na sobie nowe działanie Boga.

Prawda o Bogu, który z jednej strony jest niezmienny i nieporuszony, a z drugiej prowadzi nas do nowego świata, wymaga, żeby prawdziwa religia umiała zachować zarówno szacunek wobec dawnych tradycji, jak i otwartość na rzeczy nowe. Skoro Jezus nie lekceważył przepisów Prawa Mojżeszowego odnoszących się do osób cierpiących na trąd, reformatorzy Kościoła, którzy lekceważą tradycję i zwyczaje przodków, dalecy są od Jego sposobu myślenia. Jeśli jednak Samarytanin odstępujący od zwyczaju nakazanego przez Prawo słyszy z Jego ust pochwałę, trudno chwalić tych, którzy nie wyobrażają sobie, żeby Kościół był w swoich zwyczajach niezmienny jak niebiosa.

Chrześcijanie nie wywołują w świecie rewolucji, która zmiata stare, by dać miejsce nowemu, ale nie rzucają się w progi jak Rejtan, żeby zagrodzić drogę nowym zwyczajom i praktykom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska