Reprezentant Zimbabwe, z ekstraklasy znamy go z występów w Groclinie i Legii. Właśnie jako gracz warszawwskiej drużyny w sezonie 2008/2009 został (wraz z Pawłem Brożkiem, zdobyli po 19 goli) królem strzelców naszej ligi. Dziś ma 41 lat, mieszka w Krakowie, a jesienią kopał piłkę w klasie A, w Batorym Wola Batorska, czyli też pod Krakowem.
Skrzyńskiego pytamy, w jakich okolicznościach Chinyama trafił do Bibiczanki. - Dzięki kontaktom Marka Kowalskiego, jednego z naszych trenerów - wyjaśnia dyrektor akademii.
A dokładnie: do akademii tego klubu. Która na swoim profilu na Facebooku informuje: "Trener Takesure Chinyama będzie współpracował z trenerami grup młodzieżowych, które biorą udział w rozgrywkach ligowych, a więc z drużynami juniorów, trampkarzy i młodzików AP KS Bibiczanka tj. zawodnikami z roczników od 2013 do 2006. Będzie brał czynny udział w wybranych zajęciach, tak by każdy z naszych zawodników mógł mieć bezpośredni kontakt z zawodnikiem tej klasy".
Mariusz Skrzyński na tymże profilu podkreśla: - Współpraca z byłym zawodnikiem piłkarskiej ekstraklasy, królem strzelców, a także reprezentantem Zimbabwe, powinna rozbudzić pasję wśród zawodników AP KS Bibiczanka oraz pomóc wypracować u nich świadomość i cel udziału w treningach piłkarskich.
W rozmowie z nami dyrektor dodaje: - Z drużyną seniorów Takesure Chinyma na razie nie ma nic wspólnego. Wiele będzie zależało od tego, kiedy dostanie licencję trenerską. Ma licencję afrykańską, w PZPN złożył wniosek o wydanie polskiej, ten proces pewnie chwilę potrwa. Na razie ma kontakt tylko z naszymi drużynami młodzieżowymi, nie prowadzi zajęć samodzielnie.
Takesure Chinyama w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" powiedział natomiast: - To zupełnie coś nowego. Czuję się dobrze, ale dopiero zaczynam. Nie mogę się doczekać, aż przekażę młodym chłopakom wiedzę, którą zbierałem przez 19 lat grania w piłkę na profesjonalnym poziomie.
