Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Na os. Nad Sołą w Kętach cztery podpalenia w ciągu trzech dni
Pożary były w różnych blokach mieszkalnych. Pierwszy miał miejsce w sobotę późnym wieczorem, następne dwa w niedzielę przed południem i po południu i kolejny w poniedziałek także w godzinach popołudniowych. Służby, które interweniowały na miejscu nie mają wątpliwości, że były to umyślne podpalenia.
- Zdarzenia na jednym osiedlu, kilka razy pod rząd w krótkim odstępie czasu, wszystkie w częściach wspólnych budynków, czyli w tym przypadku piwnicach. Do tego nie stwierdzono możliwych innych przyczyn pojawienia się ognia. To skłania do wniosku, że były to podpalenia
- uważa mł. bryg. Zbigniew Jekiełek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu, a zarazem rzecznik prasowy oświęcimskiej komendy.
Policja w Kętach szuka podpalacza
Do tej wersji skłania się również policja. Mundurowi z komisariatu w Kętach od kilku dni prowadzą intensywne czynności w tej sprawie.
- W wyniku zdarzeń spaleniu uległy m.in. drzwi do suszarni, rower, deski oraz inne przedmioty znajdujące się w korytarzu piwnicy
wylicza Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Na tym straty się nie kończą. W wyniku pożaru uszkodzeniu uległy instalacje wodne i elektryczne. Ekipy remontowe od kilku dni mają pełne ręce roboty, wymieniając spalone fragmenty instalacji i części.
Nad os. Nad Sołą żyją w strachu
Lokatorzy bloków, gdzie doszło do podpaleń, nie mieli w mieszkaniach nawet przez dwa dni prądu i wody. Najważniejsze jednak jest to - jak podkreślają - że szczęśliwie dotąd nikt nie ucierpiał. Za każdym razem pożar udało się w porę zauważyć i wezwać strażaków
- Akurat przyszła mnie odwiedzić córka z dzieckiem. W pewnym momencie powiedziała, że czuje smród spalenizny z klatki schodowej. Otworzyłyśmy drzwi na korytarz i wtedy do środka buchnął ciemny dym. Córka zaraz zadzwoniła na straż pożarną
- mówi jedna z lokatorek bloku nr 8 na os. Nad Sołą, gdzie doszło do podpalenia w poniedziałek.
Konieczna była ewakuacja. Mieszkańcy klatki, gdzie doszło do pożaru ponad godzinę spędzili na zewnątrz, zanim strażacy oddymili pomieszczenia w bloku.
- Co będzie, gdy temu szaleńcowi przyjdzie podłożyć ogień w nocy? - pyta z niepokojem inny z mieszkańców. - Wtedy pomoc może nie nadejść wystarczająco szybko i będzie tragedia - dodaje.
Wśród części mieszkańców pojawił się pomysł, aby do czasu złapania sprawcy przez policję, wprowadzić dyżury sąsiedzkie.
Jednocześnie policja apeluje o zamykanie drzwi do klatek schodowych, otwieranie domofonem drzwi wejściowych do bloku tylko po upewnieniu się kto wchodzi, zwracanie uwagi na obce osoby znajdujące się w klatkach i piwnicach bloków.
- Policjanci zwracają się również do osób, które posiadają informacje mogące pomóc w ustaleniu personaliów sprawcy podpaleń. W tym celu należy skontaktować się z policjantami z komisariatu w Kętach pod numer telefonu 47 83 26 500 lub numer alarmowy 112 - apeluje rzecznik oświęcimskiej komendy policji, zapewniając o zachowaniu anonimowości.
- Jazda motocyklem po lasach legalna? Na razie ściga takich policja
- Morze tulipanów w Polance Wielkiej. Jak w Holandii!
- Oświęcim. Ogródek przyblokowy poróżnił mieszkańców bloku przy ul. Słowackiego
- Pustynia Błędowska. Sportowe rajdy konne juniorów i młodzików. Zobaczcie zdjęcia
- Pielęgniarki ryzykują zdrowie i życie, by pomagać chorym. Dziś ich święto
- Dlaczego Karol, licealista z Wadowic się podpalił? Prokuratura sprawdza jego laptop
FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić
