Mieszkaniec Bulowic, w rejonie niestrzeżonego przejazdu kolejowego w Andrychowie, z sobie tylko znanych powodów, położył na torach plecak oraz rower. Mógł nawet doprowadzić do wykolejenia się składu. Pomimo że pociąg potrącił tę przeszkodę, nikomu nic się nie stało.
Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Jednak pracujący nad sprawą funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji w Andrychowie ustalili, że jest nim 41-letni mieszkaniec Bulowic i zatrzymali go na początku grudnia. Przedstawiono mu łącznie pięć zarzutów, w tym ten o usiłowania sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym.
- Przyznał się do znacznej części zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - informuje mł. asp. Agnieszka Petek, rzecznik prasowy wadowickiej policji.
41-latek Na razie wrócił do domu, ale Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Andrychowscy śledczy ustali także, że mężczyzna ten miał dopuścić się wcześniej również innych przestępstw. Z początkiem sierpnia porysował powłokę lakierniczą hondy zaparkowanej na jednej z ulic Andrychowa.
Miesiąc później na terenie Bulowic poprzecinał przewody elektryczne i instalacyjne w ciągniku rolniczym, który znajdował się na terenie prywatnej posesji. Z kolei w połowie listopada br., na jednej z andrychowskich ulic, 41-latek naruszył nietykalność cielesną przypadkowo napotkanej kobiety. Kierował też groźby karalne wobec członków swojej rodziny.
Wadowice. Wielka obława na handlarzy narkotyków, policja prz...
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec papierowego L4. Twoje zwolnienie w internecie