Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milionerzy kiepsko płacą. Sądeczanie muszą być mistrzami oszczędzania, żeby przetrwać

Paweł Szeliga
Strajk ostrzegawczy w Newagu w październiku 2007 r. zakończył się wywalczeniem 200 zł podwyżki. Pięć lat później doszło do trzydniowego strajku. Efektem było 170 zł dodatku do pensji
Strajk ostrzegawczy w Newagu w październiku 2007 r. zakończył się wywalczeniem 200 zł podwyżki. Pięć lat później doszło do trzydniowego strajku. Efektem było 170 zł dodatku do pensji Jerzy Cebula
Zarobki nowosądeczan są dramatycznie niskie. "Kokosów" nie płacą nawet biznesowi potentaci Trudną sytuację na rynku pracodawcy obracają na swoją korzyść. Wolą zwolnić niż dać podwyżkę.

1680 zł brutto - taką kwotę proponuje kandydatom do pracy aż 80 proc. sądeckich pracodawców. To najniższa krajowa, do której zobowiązują ich przepisy. Po odcięciu podatków do kieszeni pracownika trafia ledwie 1200 zł.

Z Ogólnopolskich Badań Wynagrodzenia za rok 2013, przeprowadzonych przez firmę Sedlak&Sedlak wynika, że zarobki w miastach do 100 tysięcy mieszkańców są o 30 proc. mniejsze niż w większych ośrodkach. Średnia dla Nowego Sącza wyniosła 3200 zł brutto. Dla wielu jest to i tak poprzeczka, której nie są w stanie dosięgnąć.

- 1200 złotych na rękę - to była maksymalna kwota, jaką mogłem zarobić - opowiada były pracownik firmy Fakro, światowego lidera w produkcji okien dachowych. - Dostawałem 822 złote brutto, do czego dokładano sto procent premii, żeby wyszła najniższa krajowa. Gdy pytałem o podwyżkę odpowiadano, że jeśli mi się nie podoba, to mogę się zwolnić. Na moje miejsce na produkcji są przecież setki chętnych.

Nie lepiej jest w Newagu, wiodącej polskiej firmie specjalizującej się w budowie, modernizacji i naprawach taboru kolejowego. Duża część z jej pracowników produkcji może liczyć tylko na najniższą krajową pensję. Jeśli trafią się nadgodziny, zarobki mogą podskoczyć do 2500 zł brutto.

- Gdy pilnie potrzebowano spawaczy prezesi dziwili się, że nie ma chętnych do pracy w Newagu, chociaż w mieście jest wysokie bezrobocie - opowiada pracownik tej firmy, jak inni zastrzegając sobie anonimowość. - Trudno się dziwić, skoro w Krakowie czy w Warszawie oferowano im trzykrotnie wyższe stawki, a za granicą mogli zarobić nawet sześć razy więcej.
Ostatecznie zarząd zdecydował się podnieść podstawę dla spawaczy o kilkaset złotych. Choć, według naszego rozmówcy, zastosowano też tańsze rozwiązanie. - Zorganizowano szkolenia dla pracowników Newagu, po których można było zarobić jakieś 300 złotych więcej niż najniższa krajowa - mówi nasz rozmówca.

W styczniu 2012 r. w spółce wybuchł trzydniowy strajk. Załoga domagała się 500 zł podwyżki, a wywalczyła 170 zł doliczonych do podstawy.

- Strajk był niepotrzebny, gdyż przewidywaliśmy podwyżkę płac - przekonywał wówczas "Krakowską" prezes zarządu Newagu, Zbigniew Konieczek. - Nie mogliśmy jednak określić jej wysokości przed zamknięciem portfela zamówień. A związkowcy po prostu niepotrzebnie się pospieszyli.

Gotowość wprowadzenia podwyżki płac w 2012 r. potwierdza Zbigniew Jakubas, właściciel sądeckiej spółki, zajmujący 19. miejsce w tegorocznym rankingu "Wprost", obejmującym 100 najbogatszych Polaków. Jego majątek wyceniono na 1.480 mln zł.

Józef Kotarba, przewodniczący zakładowej Solidarności uważa, że zarząd Newagu, podpisującego kontrakty warte setki milionów złotych, stać na lepsze wynagradzanie prawie 1500 zatrudnionych tam ludzi. - Zarząd zapomina, że bez nich nie mógłby zrealizować żadnego kontraktu - dodaje Kotarba. - Inwestowanie w pracownika zawsze się opłaca, bo służy rozwojowi firmy i go z nią integrują. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

Twórca i właściciel firmy Fakro, Ryszard Florek, (26. miejsce w rankingu "Wprost" z majątkiem wartości 1.160 mln zł) przekonuje, że wysokość wynagrodzeń nie zależy od pracodawców, tylko rynku pracy. Duże znaczenie ma też wydajność pracowników i samych firm. Jeśli w Polsce mamy kiepskie drogi, to tir wiezie towar do klienta trzy razy dłużej niż np. jego niemiecki odpowiednik. Transport jest więc droższy, dlatego trzeba szukać oszczędności, żeby nasze produkty mogły być konkurencyjne na europejskim rynku. Polski kierowca zaś, pracujący tak samo ciężko, jak niemiecki, i tak zarobi cztery razy mniej od niego.

Bożena Damasiewicz z Fakro podkreśla, że na średnią zarobków w dużych miastach wpływają państwowe urzędy, w których pensje są wysokie. Lokują się tam także spółki dystrybucyjne wielkich zagranicznych firm z dobrze opłacanym zarządem, marketingiem i księgowością. Natomiast w mniejszych miastach budowane są zakłady produkcyjne, w których pracują mniej wyspecjalizowani, a więc także słabiej opłacani ludzie. - W rezultacie w dużych miastach generuje się więcej miejsc pracy i rynek musi się do tego dostosować, m.in. poprzez wysokość zarobków - dodaje.

Na tle obu sądeckich firm stosunkowo dobrze wypada Konspol, europejski lider w produkcji parówek i kurczaków, dostarczanych m.in. do sieci KFC. Holding zatrudnia prawie 2500 osób, o pół tysiąca mniej niż Fakro, ale już na początku proponuje im lepsze zarobki. Na produkcji można zarobić od 1600 do aż 2500 zł na rękę, a więc dwukrotnie więcej od najniższej krajowej. Firmę stworzył przed 30 laty Kazimierz Pazgan (35. miejsce w rankingu "Wprost" z majątkiem o wartości 828 mln zł). Roczny obrót jego firmy sięga miliarda złotych. Podobnie jak inni prywatni przedsiębiorcy nie pozwolił na założenie w zakładzie związków zawodowych. W rozmowie z "Krakowską" tłumaczył, że "Solidarność" zaszkodziła polskiej gospodarce. Związkowcy brali pieniądze od właścicieli firm i mnożyli problemy, zamiast stymulować ich rozwój. - Czy któryś z nich stworzył jakieś miejsce pracy? - pyta retorycznie Kazimierz Pazgan.

Brak związków zawodowych w większości prywatnych firm boli Józefa Kotarbę, który uważa, że właśnie dziś taki ochronny parasol nad pracownikami jest szczególnie potrzebny. - Godzą się na fatalne płace i nawet nie mają się kogo poradzić - dodaje Kotarba.

****
Bezrobotni sami przyczyniają się do niskich płac?
W Nowym Sączu pracy nie ma 4397 osób. Wkrótce może ich być więcej, bo z końcem prac sezonowych w budownictwie, drogownictwie i gastronomii kolejne zaczną się rejestrować w pośredniaku. Tylko 2 proc. ofert pracy w dyspozycji Sądeckiego Urzędu Pracy gwarantuje płace na poziomie 3000 zł brutto. Mogą po nie sięgnąć inżynierowie automatyki, kierownicy gastronomii oraz programiści komputerowi. Wynagrodzenie poniżej 3000 zł brutto zawiera 18 proc. ofert kierowanych głównie do spawaczy i kierowców tirów. Aż 80 proc. stanowią natomiast propozycje pracy za 1680 zł brutto, czyli najniższą pensję krajową. Zdaniem Danuty Pacyny z SUP częściową winę za tę sytuację ponoszą sami poszukujący zatrudnienia. Gdy w sierpniu 2013 r., przed otwarciem Galerii Trzy Korony, sieć E.Leclerc zorganizowała w Nowym Sączu nabór do pracy w hipermarkecie, w kolejce ustawiło się prawie 2000 chętnych. - Chcę mieć etat nawet, jeśli zarobię 1200 złotych na rękę - mówił "Krakowskiej" 27-letni Marcin Kmiecik, pracujący wcześniej w ochronie. Na stałą pracę liczył też 21-letni telemarketer Jarosław. - Zarobki nie są najważniejsze - przekonywał. - Liczy się doświadczenie, które można dodać do CV.

- Jeżeli kandydaci do pracy startują z tak niskiego pułapu, to trudno oczekiwać, żeby pracodawca oferował im wyższe zarobki - podkreśla Danuta Pacyna. - Trudną sytuację na rynku obraca na swoją korzyść. Z drugiej strony pracodawca często też asekuruje się, podając na początku niską płacę. Zastrzega, że może ją podnieść, jeśli pracownik się sprawdzi po okresie próbnym. Danuta Pacyna dodaje, że niskie płace są dramatem sądeczan. Za żywność, paliwo czy prąd muszą bowiem płacić tyle samo, co bogatsi mieszkańcy dużych miast. Muszą być mistrzami oszczędzania, żeby przetrwać.

Napisz do autora:

[email protected]

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska