https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Milos Krasić, piłkarz Lechii Gdańsk: W drugiej połowie byliśmy lepsi, ale to nie był nasz dzień

Paweł Stankiewicz, Kraków
Fot. Anna Kaczmarz
Lechia Gdańsk wysoko i zasłużenie przegrała w Krakowie z Wisłą w meczu piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. Piłkarze biało-zielonych podkreślają jednak, że mieli swoje okazje i na porażkę wpłynął brak skuteczności.

Milos Krasić, piłkarz biało-zielonych, uważa że drużyna zagrała dobrze w drugiej połowie.

- To był dla nas trudny mecz i, niestety, nie zdobyliśmy w Krakowie nawet jednego punktu. Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy i tak było. Szybko straciliśmy gola, potem mieliśmy okazję na wyrównanie, a za chwilę był drugi gola dla rywali. To była dla nas ciężka sytuacja, ale walczyliśmy dalej. W pierwszej połowie Wisła grała dobrze, ale w drugiej to już Lechia była dużo lepszą drużyną - mówi Milos. - Mieliśmy przewagę, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i zaczęliśmy grać więcej skrzydłami, na co trener zwracał uwagę w przerwie meczu. Szkoda, że nie udało się nam chociaż zremisować tego meczu.

Serbski pomocnik zwraca uwagę na brak skuteczności. Lechia miała swoje okazje do strzelenia gola w tym spotkaniu, także rzut karny i gdyby zdobyła bramkę, to byłaby w stanie jeszcze odwrócić losy spotkania i powalczyć chociaż o zdobycie jednego punktu pod Wawelem.

- Niestety, nie udało nam się strzelić bramki kontaktowej, która pozwoliłaby nam myśleć o odwróceniu losów spotkania. Szkoda, bo mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, w tym również rzut karny. Zgadzam się z tym, że to był taki dzień, w którym dochodziliśmy do sytuacji bramkowych, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Piłka po naszych strzałach nie chciała wpaść do bramki. To nie był nasz dzień. Jesteśmy źli i chcemy się teraz jak najlepiej przygotować do meczu ze Śląskiem i go wygrać - zakończył Krasić.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jest świetny skład, świetny trener i zwycięstwa. Każdy zespół ma kiedyś gorszy dzień. Na przykład twoja Legia i Lech w tej kolejce zdobyli łącznie 1 punkt. A Legia zremisowała z Wisłą Płock (żenada). Jeśli tak mówisz o swojej ukochanej drużynie to nie jesteś prawdziwym kibicem.
w
waldi
co to jest za zbieranina cwaniakow?Albo czekaja na lepszy transfer,albo w ch.ja graja.Nowak,to prostak bez mysli taktycznej.Bracia szczerza te zeby i graja idiotow.Bramkarz,to dryblas bez talentu....Legia i Lech szybko ich pogonia.Lechia to juz tylko nazwa.Kibicuje od wielu wielu lat,i nie moge sie z ta druzyna utozsamic.Zarabiaja od50 do 100 tys miesiecznie i co?I nic.
m
milo
W moczu liczy się tylko rezultat a nie ładna gra dla oka. Nią możesu się zabawiać na boisku szkolnym, ale nie w meczu, kiedy chodzi o punkty
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska