https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister popełnił plagiat, pisząc pracę magisterską?

Marcin Darda
Łódzki adwokat podejrzewa, że Andrzej Adamczyk bezprawnie dostał tytuł magistra.

Gdy w 2015 r. Andrzej Adamczyk został ministrem infrastruktury i budownictwa, prezes PiS zażądał od niego uzupełnienia wykształcenia. 55-letni polityk z Krzeszowic nie miał dyplomu magistra. Udało mu się go uzyskać w ekspresowym tempie w olkuskiej filii mało znanej Społecznej Akademii Nauk z Łodzi. Adwokat Piotr Paduszyński podejrzewa, że praca magisterska Adamczyka to plagiat.

- Interesujący jest tryb, w którym minister do magisterium doszedł, od licencjatu do obrony pracy magisterskiej nie minęły chyba nawet dwa lata - mówi.

Podejrzeniom o plagiacie zaprzecza Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. - Minister posiada wyższe wykształcenie, a jakiekolwiek insynuacje dotyczące niesamodzielnego napisania pracy magisterskiej są nieprawdziwe. W stosunku do osób powielających fałszywe informacje, godzące w jego dobre imię, minister rozważy wejście na drogę prawną - informuje Huptyś.

Czytaj więcej: Czy praca magisterska ministra to plagiat?

WIDEO: Hotel Cracovia kupiony za 29 mln zł

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sere
Najlepiej plagiat sprawdzać programem ze strony www.antyplagiat.net
b
bulbul
Trzeba się bula bigosa zapytać jak to sie robi
k
krk
jak robisz w trybie normalnym a nie sądzę żeby Pan Admaczyk siedział w ławce tygodniami w Olkuszu...A poza tym niech nie straszą "drogą prawną" tych co się temu przygladają bo jest takie powiedzenie nie strasz nie strasz bo sie z...
j
jaro
A kiedy był na wykładach , kiedy pracę napisał pełniąc obowiązki ministra ?chyba że i ty masz takiego "magistera" jak on
G
Gieksa
czego to już Niemiecka gazeta nie wymyśli żeby zniechęcić na Polaków do rządu? :D oj Deutsche, Deutsche..
A
Arek
W Polsce plagiatują nawet ludzie, którzy powinni świecić przykładem:

"Nowe informacje dotyczące sprawy Jerzego S., z Politechniki Krakowskiej. W listopadzie informowaliśmy o sprawie Jerzego S., profesora Politechniki Krakowskiej, który pod własnym nazwiskiem wydał monografię „Efekt fotowoltaiczny w organicznych ogniwach słonecznych - wybrane zagadnienia”. Praca ta okazała się być plagiatem, wydanej w 2000 roku pracy doktorskiej fizyka, Klausa Petritscha i została jedynie przetłumaczona na język polski."

Wiadomość przekleiłem z portalu Genuino.
K
Kuba
Prawnik mówiący "chyba"... To kiepsko o nim świadczy. U mnie się mówiło "jak ci się chyba, to sobie przywiąż". 1,5 do 2 lat trwają studia od licencjatu do magistra. "Chyba", że pan adwokat powtarzał po kilka lat na swojej uczelni, to mu się i czas zaburzył. Teraz bardzo łatwo sprawdzić plagiat - wystarczy przepuścić pracę przez odpowiedni program. Zatem takie podejrzenia można zweryfikować w ciągu 5 minut. Więc niech pan adwokat to zrobi i albo złoży doniesienie do prokuratury, albo odwoła "podejrzenia", zanim sam przed prokuratorem stanie.
P
Polak
A jaki to ma k**** związek z newsami lokalnymi?!przestańcie wchodzić w polityke i pisać pierdoły jak GW oderwane od koryta i wróćcie do tego co sprawia ze wchodze na ten portal..czyli wiadomościami lokalnymi o Krakowie a nie polityką!
g
gsw
to nie dziwota, że sięgają do sprawdzonych metod z epoki komuchów komunistycznych nie matura lecz chęć szczera zrobi z Ciebe "enteligenta". Kiedyś w ten sposób jednak robiono matury teraz mamy postęp tak daje sie dyplomy wyższych uczelni. Prawda jest taka, że ktoś mu to napisał i on to kupił a komisja przymkneła oko. Zresztą co to za uczelnia
K
Krakus
Ekspresowe tempo? 2 lata od licencjatu/inżyniera do magistra to standardowy czas. O co wam chodzi ?
b
betoniarka
Przecież to żadna tajemnica że ten koleś wszedł do polityki prosto z budowy. Kariera wyglądała tak, ze zaczął jako pomocnik murarza , potem został murarzem aż wreszcie awansował na kierownika budowy
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska