Ministerstwo chce pozbyć się 17 hoteli w całym kraju. W tym bardzo atrakcyjnego obiektu w Krakowie. Chodzi o hotel Royal znajdujący się w sąsiedztwie Wawelu. - To gwałtowna wyprzedażą majątku narodowego - mówił poseł Andrzej Adamczyk z PiS, który chce wstrzymania sprzedaży.
Hotel Royal znajdje się przy ulicy Świętej Gertrudy i należy do spółki Grupa Hoteli Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. W jego wnętrzu swoją siedzbę mają małopolskie i krakowskie struktury Platformy Obywatelskiej. Obietk od lat czeka też na gruntowny remont. Tą szansą mogłaby być zmiana właściciela.
- Jeśli obiekt nie funkcjonuje prawidłowo to powinno się zmienić jego zarząd, a nie pozbywać się go - uważa Adamczyk. - Jesteśmy przeciwni bezsensownej wyprzedaży majątku narodowego - dodaje poseł.
Zdaniem Grzegorza Lipca, przewodniczącego małopolskiej PO i szefa krakowskiego oddziału Wojskowej Agencji Mieszkaniowej nie ma przed czym bronić hotelu Royal. - Budynek ma zostać sprzedany, a nie wyburzony. Prowadzenie hoteli to jest zadanie dla prywatnych inwestorów, a nie dla wojska. Skarb państwa zyska na sprzedaży obiektu. Zyska też hotel - przekonuje Lipiec.
Takie tłumaczenia nie trafiają jednak do posła Adamczyka. Ten skierował dwa pisma. Pierwsze do Tomasza Siemoniaka, ministra oborny narodowej. Drugie do Andrzeja Czerwińskiego, ministra skarbu. Domaga się w nich wyjaśnień co zadecydowało o podjęciu decyzji o sprzedaży terenu.
Tymczasem do negocjacji związanych z przejęciem hotelu zgłosiło się pięć firm m.in. z Luksemburga czy łódzka firma Central Fund of Immovables. To właśnie podczas rozmów negocjacyjnych ma zostać ustalona kwota za jaką dojdzie do sprzedaży obiektów. Na razie ministerstwo nie zdradza kiedy może do nich dojść.
