Wcale nie trzeba grać w Realu, Barcelonie czy Juventusie, by być gwiazdą wielkiego formatu. Udowadnia to Harry Kane z Tottenhamu, nieprawdopodobnie skuteczny zawodnik.
Tottenham nawet w Anglii jest w cieniu Manchesteru City, czy Manchesteru United, ale nie znaczy to, że nie ma w swoim składzie gwiazdy wielkiego formatu.
W 2017 r. Kane zdobył najwięcej bramek ze wszystkich piłkarzy biorąc pod uwagę rozgrywki reprezentacyjne i klubowe w Europie. Pobił Messiego i Ronaldo, a także Roberta Lewandowskiego. Sprawiło to 56 bramek strzelonych w 52 meczach (ustrzelił aż osiem hat-tricków). To sprawiło, że po strzelca ustawiła się długa kolejka chętnych, ale 24-latek zapewnia, że do końca kariery zostanie w klubie z White Hart Lane. Na razie przedłużył swoją umowę z Tottenhamem aż o 6 lat, do czerwca 2024 r. Chrapkę na napastnika miał Real Madryt, ale będzie musiał obejść się smakiem. Kane otrzymywał gażę w wysokości 100 tys. funtów tygodniowo. Dostał podwyżkę i będzie zarabiał 200 tys. Stał się tym samym najlepiej zarabiającym angielskim piłkarzem w Premier League. Jego wartość na rynku to 150 mln euro według portalu transfermarkt.
W reprezentacji w 24 meczach zdobył 13 goli. Świetnie gra głową, jest też „lisem pola karnego”, ale nieprawdopodobnie ciężką pracę wykonuje także w obronie. Często cofa się z pierwszej linii, by pomagać pomocnikom i obrońcom w rozgrywaniu piłki w grze defensywnej. Jest bramkostrzelny zawodnikiem w lidze (41 goli), ale chęć pomagania zespołowi prowadzi też do absurdalnych sytuacji, w minionym sezonie wbił bowiem trzy samobójcze bramki! Od selekcjonera reprezentacji Anglii Franka Lamparda otrzymał opaskę kapitana. Niektórzy mówią, że brak mu charyzmy i genu wojownika, ale strzelone bramki przechyliły szalę.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaMISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE NOŻNEJ ROSJA 2018: