Mecz toczył się według stałego schematu, że gospodarze starali się prowadzić atak pozycyjny, ale nie bardzo im to wychodziło. Nawet przy stałych fragmentach oświęcimianom brakowało wykończenia. W 44 min po rzucie rożnym i krótkim wybiciu piłki przez gości, przejął ją Radosław Babiuch, a po jego zagraniu strzał Patryka Ryszki obronił Nosek. Maksymilian Nowak nie zdążył z dobitką.
Chwilę później, na 20 metrze, po faulu Barczyka na Kiepurze wolnego wykonał Babiuch. Futbolówka poszybowała tuż ponad poprzeczką.
Wśród gości aktywny był wspomniany Kiłebasa, który w 40 min urwał się oświęcimskim obrońcom, ale uderzona przez niego piłka, tuż sprzed pola karnego, poszybowała ponad poprzeczką.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście szukali szczęścia w kontrach. Kiełbasa pokonał z piłką kilkadziesiąt metrów i został zatrzymany dopiero przy linii bramkowej przez Grzegorza Wójtowicza.
Z kolei w Sole Arkadiusz Ryś prostopadłym podaniem starał się uruchomić Patryka Łukasika. Bez powodzenia (75 min), a chwilę później uderzeniem zza „szesnastki” zmusił Noska do pięknej interwencji, bo końcami palców wybił piłkę na korner, a którego jednak nic dla gospodarzy nie wynikło.
Wreszcie z lewej strony, z wolnego, zagrywał Babiuch, ale Nosek w walce o górną piłkę wygrał pojedynek z Nowakiem. Bramkarz zainicjował akcję gości, którą rozegrał Kiełbasa, zagrywając przed pole karne Filipowi Świderskiemu, który miał przed sobą tylko bramkarza i szansy nie zmarnował.
Chwilę później Błazenek zapuścił się na 15 metr, gdzie zabrakło mu komunikacji z z kolegą z obrony, z czego skorzystał Małek, który po przejęciu piłki trafił „do pustaka”.
Oświęcimianie przy odrobinie szczęścia mogli się pokusić o remis. Po zagraniu z lewej strony przez Rysia, wpadający przed pole brakowe Wójtowicz nie dobiegł do piłki (90 min). Chwilę później po dograniu Babiucha, także z lewej flanki, zamykający akcję Wołek trafił w boczną siatkę.
Szansę na swoją bramkę w tym meczu miał Kiełbasa. W ostatniej minucie doliczonego czasu, mając przed sobą tylko Błazenka, trafił wprost w niego. Dobrym podaniem zrewanżował mu się Świderski.
- Proszę kończyć to spotkanie, bo żal na to patrzeć – skwitował z ławki Łukasz Jasek, trener oświęcimian.
- Przyjechaliśmy do Oświęcimia bez pięciu zawodników, których oddaliśmy do seniorów, walczących w okręgówce – wyjawił Grzegorz Witek, kierownik drużyny Dunajca. - Cieszymy się, że udało nam się odrobi stratę z pierwszego meczu w grupie słabszej, kiedy w derbach przegraliśmy z Wolanią Wola Rzędzińska 1:3, tracąc gole po własnych błędach. Podobnie jak Soła dzisiaj. Moim zdaniem ten zespół powinien grać w grupie mistrzowskiej. Tym razem szczęście było przy nas. W lidze wojewódzkiej gramy pierwszy sezon po 15 latach przerwy, więc chcemy się w niej utrzymać.
Soła Oświęcim – Dunajec Zakliczyn 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Świderski 83, 0:2 Małek 87.
Soła: Błazenek – Wójtowicz, Wajda, Gardyński, Babiuch – Zając (60 Kot), Ryś, Nowak, Ryszka (46 Chwierut 65 Wołek) – Łukasik, Kieprua.
Dunajec: Nosek – Gaudyn, Barczyk, Okoński, Potępa – Niemiec, Świderski, Kiełbasa, Konstanty – Żychowski (72 Chmielowski), Repetowski (46 Małek).
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Oświęcim).
Żółte kartki: Zając, Gardyński. Widzów: 50.
Inne mecze:
Wolania Wola Rzędzińska - Puszcza Niepołomice 1:2, Zatorzanka Zator - Sokół Słopnice 2:4, Krakus Nowa Huta - SMS Kraków 0:2, MKS Trzebinia Siersza - Proszowianka 6:1.
TABELKA:
..1...Soła Oświęcim................10........19.......22-9
..2...Sokół Słopnice................10........19......25-17
..3...Puszcza Niepołomice........10........19......18-12
..4...Dunajec Zakliczyn............10........18......18-10
..5...Krakus Nowa Huta............10..........16......20-19
..6...Proszowianka..................10.........12......21-15
..7...Wolania Wola Rz..............10.........12.......13-22
..8...Trzebinia Siersza.............10..........11......17-22
..9...Zatorzanka Zator.............10...........9......17-30
..10..SMS Kraków...................10...........8.......13-18