Miejscowi mieli świadomość stawki spotkania, więc trener Łukasz Jasek zmontował optymalny skład.
W pierwszej połowie na wysokie „C” zagrał Tymoteusz Kiepura, zaliczając hat-tricka. Wprawdzie pierwsze podejścia były nieudane, bo najpierw z bliska trafił w Marcina Grucela, a potem, z ostrego kąta przymierzył w przeciwne spojenie słupka z poprzeczką. Jednak trzecie podejście, w tej samej minucie, było już skuteczne. Z bliska trafił do siatki. - Tego gola zdobyłem ostatnią „parą” - przyznał szczęśliwy strzelec.
Później oświęcimski snajper, mając a plecach Grzegorza Zelka, wpadł w pole karne i między nogami Marcina Grucela posłał piłkę do siatki. Na koniec swojego występu wykorzystał podanie z lewej strony od Eryka Zontka.
Kiedy zaraz po przerwie Kiepura po raz czwarty trafił do siatki, wykorzystując podanie ze skrzydła, oświęcimianie pomyśleli sobie, że jedyną niewiadomą tego spotkania są rozmiary ich wygranej, zwłaszcza, że goście przyjechali bez rezerwowych.
Jednak kiedy po akcji z lewej strony Patryka Nowaka i strzale po długim rogu piłka po raz trzeci zatrzepotała w oświęcimskiej bramce, wynik był sprawą otwartą.
W 75 min po zagraniu Eryka Zontka z lewej strony, zamykającemu akcję Patrykowi Formasowi nie udało się trafić do pustej bramki. W odpowiedzi goście wyszli z kontrą i – na szczęście dla oświęcimian – Dominik Pach z bliska trafił w Błazenka.
Soła Oświęcim – Sokół Słopnice 4:3 (3:0)
Bramki: 1:0 Kiepura 22, 2:0 Kiepura 23, 3:0 Kiepura 41, 4:0 Kiepura 50, 4:1 Pach 51, 4:2 Zelek 54, 4:3 P. Nowak 68.
Soła: Błazenek – Płonka, Hudzik, Ryś, Ryszka – Wajda (62 Babiuch), Stachera, Łukasik (55 Wójtowicz), Zontek – M. Nowak (82 Narwojsz), Kiepura (55 Formas).
Sokół: M. Grucel – K. Grucel, Tomera, Zelek, Jasica – G. Kowalczyk, P. Kowalczyk, Franczak, Sobczak, Pach – P. Nowak.
Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim). Żółte kartki: Babiuch, Ryszka – Tomera, P. Kowalczyk, Sobczak, Pach.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska