Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody trener sobie nie poradził, koszykarki Wisły CANPACK Kraków nie zagrają o medale mistrzostw Polski

Justyna Krupa
Piotr Hukalo
Wisła CANPACK odpadła z rywalizacji w play-off, przegrywając z Arką Gdynia trzeci mecz ćwierćfinałowy.

Po dwóch porażkach odniesionych w Gdyni krakowianki były już pod ścianą. Aby przedłużyć nadzieje na awans do półfinału, musiały w sobotę pokonać gdynianki we własnej hali i liczyć na kolejne zwycięstwa.

Jednak już w pierwszej połowie to Arka zyskała 10 punktów przewagi. Dopiero dzięki „trójce” Anny Jakubiuk i kilku udanym akcjom w ofensywie krakowiankom udało się odrobić część strat.

Po zmianie stron nadal wiślaczki prezentowały się dość niemrawo, jak na zespół mający walczyć na śmierć i życie o awans. Błędy i brak zastawienia pod koszem kosztowały je punkty z ponowienia. Po trójce Nii Coffey Arka znów odskoczyła na 10 punktów. Jednak zdobycze Mercedes Russell i kontra po zaskakującym przechwycie Jordin Canady wystarczyły, by znów zbliżyć się do przeciwnika. Po kolejnym udanym kontrataku wykończonym przez Amerykankę wiślaczki traciły już tylko 2 oczka. Amerykański duet sporo punktował w tym meczu, jednak Canada wciąż grzeszyła egoizmem i nieprzemyślanymi zagraniami. Przed ostatnią, kluczową kwartą, Arka prowadziła, ale tylko punktem.

Po trzypunktowej akcji Santy Baltkojiene gdynianki znów zaczęły się jednak rozpędzać. Po chwili ta sama zawodniczka dorzuciła kolejne punkty i sytuacja Wisły była nie do pozazdroszczenia. W końcu jednak przebudziła się w tym meczu Maria Conde. Punkty Hiszpanki pozwoliły Wiśle wrócić do gry. Na 4 minuty przed końcem wreszcie do remisu doprowadziła Canada. Jednak po „trójce” Coffey znów to gdynianki były bliżej zwycięstwa.

Ostatecznie w końcowych sekundach Canada miała w swoich rękach trzy rzuty wolne na wagę dogrywki. W tym sezonie normą było jednak, że Amerykanka słabo wykonywała osobiste i tym razem również jeden z nich spudłowała. To było decydujące. Gdynianki mogły świętować awans do półfinału.

_- Graliśmy z drużyną, która ma wielu utalentowanych graczy, ale myślę, że to my byliśmy bardziej zdeterminowani, by odnieść zwycięstwo _– podsumował Gundars Vetra, szkoleniowiec Arki. Wisła po raz pierwszy od 9 lat nie włączyła się do walki o medale i zostaje w tym sezonie z niczym.

Wojciech Eljasz-Radzikowski, który kilka tygodni temu przejął zespół po Krzysztofie Szewczyku nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Co sam zresztą szczerze przyznał. - To był bardzo młody zespół, który powoli dorastał. Dodatkowo był powierzony młodemu trenerowi, który sobie z tym nie poradził – podsumował.

Teraz działacze krakowskiego klubu muszą budować nową drużynę niemal od zera. Po pierwsze, muszą znaleźć bardziej doświadczonego szkoleniowca. Wiele wskazuje też na to, że po tym sezonie zespół opuści większość dotychczasowych zawodniczek. Nadchodzi więc kolejna rewolucja w koszykarskiej ekipie Wisły.

Wisła CANPACK Kraków – Arka Gdynia 71:72
(19:25, 17:16, 17:13, 18:18)

Wisła: Russell 20, Canada 17, Rodriguez 10 (1x3), Żurowska 6, Ziętara 0 – Conde 9 (2x3), Jakubiuk 5 (1x3), Araujo 2, Aleksandravicius 2.
Arka: Greinacher 14, Coffey 13 (2x3), Cannon 10 (1x3), Makurat 7 (1x3), Balintova 5 – Baltkojiene 8, Jurcenkova 8, Morawiec 7 (1x3), Podgórna 0.
3. mecz ćwierćfinałowy, stan rywalizacji: 3:0 dla Arki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska