https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młynówka Królewska - urząd negocjuje zamianę działki z deweloperem

Piotr Rąpalski
Rada Miasta uchwaliła wczoraj cztery plany zagospodarowania przestrzennego dla Młynówki Królewskiej. Zakazują one zabudowy terenów zielonych, mimo że właściciele części działek domagali się zgody na inwestycje. Ponadto jeden z deweloperów, który chciał wybudować czterokondygnacyjny blok w tym rejonie, jest bliski porozumienia się z miastem w celu zamiany gruntów. Mało tego. Istnieje szansa powiększenia Młynówki o nowy park.

Firma Awim miała pozwolenie na budowę bloku w okolicach al. Kijowskiej, w sąsiedztwie miejsca, gdzie inny deweloper latem wyciął drzewa i rozpoczął inwestycję. Po protestach Awim wycofał się z budowy, pod warunkiem że miasto zaproponuje alternatywne miejsce. W grę wchodziły cztery działki: w okolicy Bonarki, przy ul. Cegielskiego, u zbiegu ulic Lublańskiej i Olszeckiej oraz przy skrzyżowaniu Bratysławskiej i Doktora Twardego.

- Prowadzimy zaawansowane rozmowy. Z czterech naszych propozycji firma zainteresowana jest jedną, ale sama zaproponowała jeden dodatkowy obszar - podaje Marta Witkowicz, dyrektorka Wydziału Skarbu UMK.

Inwestor przychylnie patrzy na działkę przy Bratysławskiej. Urząd posiada dla niej decyzję ustalającą warunki zabudowy, zezwalającą na budowę biurowca. Firma dołożyła do negocjacji teren przy ul. Skawińskiej na Kazimierzu. - Sprawdzamy, czy istnieje możliwość jego wymiany - mówi Witkowicz.

Dlaczego Awim zdecydował się na zamianę, mimo że mógł stawiać blok? - Deweloperzy nie są uosobieniem zła i bezwzględności. Nie różnią się od przedsiębiorców z innych branż i rozumieją różne uwarunkowania prowadzonych przez siebie inwestycji - mówi Artur Tokarz, przedstawiciel firmy. - Rozmowy z miastem są w toku, ale każdy teren pozyskany w wyniku zamiany zagospodarujemy zgodnie z przepisami - dodaje.

Nie udało się obronić tylko jednej działki w Młynówce - właśnie przy skrzyżowaniu z Kijowską. Inny deweloper wyciął już tam drzewa i stawia blok. Udało mu się zdobyć pozwolenia, zanim uchwalono ochronne plany.

Urzędnicy zapewniają jednak, że z pracami nad planami spieszyli się wyjątkowo. - Zostały zrobione bardzo szybko - podkreśla Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa. Często prace nad planami trwają kilka lat - te dla Młynówki urbaniści rysowali niewiele ponad rok. - Udało nam się obronić Młynówkę, która jest naturalnym korytarzem przewietrzania miasta - kwituje Koterba.
Mieszkańcy cieszą się, ale uważają, że sukces jest połowiczny. - Dobrze, że plany w końcu powstały, ale żal nam przechodzić koło trwającej już budowy, gdzie kiedyś rosły drzewa - mówi Maria Wojtacha, jedna z protestujących przeciw zabudowie Młynówki.
Mieszkańcy mają dalsze plany. Liczą, że jednostka wojskowa sąsiadująca z Młynówką się wyprowadzi. Wierzą, że miasto porozumie się z armią w celu powiększenia terenów zielonych.

To jest możliwe wcześniej. Radni Bronowic apelują, aby miasto dogadało się z właścicielem innego sąsiedniego terenu. To hektar zieleni między Młynówką, ul. Bandtkiego i Przybyszewskiego. Należy do Krakowskiej Spółdzielni Niewidomych "Sanel", która może go sprzedać deweloperom. Potrzebuje pieniędzy na rozbudowę siedziby. - Miasto może zamienić się działkami i otworzyć tę przestrzeń dla mieszkańców - mówi Bogdan Smok, przewodniczący Bronowic. Wstępne rozmowy "Sanelu" z miastem już się odbyły.

Współpr. Małgorzata Mrowiec

Park będzie też nad Zakrzówkiem

Radni uchwalili też wczoraj plan dla "parku Zakrzówek". To otwiera możliwość stworzenia nad zalewem bezpiecznego kąpieliska i dwóch restauracji. Firma Gerium, która jest właścicielem części terenu, twierdzi, że plaża w tym miejscu mogłaby powstać już w następnym sezonie letnim. Stawia jednak warunek: inny plan zagospodarowania dla sąsiedniego terenu ma dać inwestorowi wolną rękę w budowie osiedla. Urzędnicy na razie nad nim pracują. Dokument ma być gotowy do końca roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Basior
Uchwalili plan zagospodarowania zabraniający stawiania domów. A właściciele działek tam położonych mogą se teraz jaja lizać... Miasto Kraków zrobiło ich DZIADAMI. A to że może Oni teraz zdychają z głodu i był to dla nich jedyny zastrzyk finansowy by ich na nogi postawił..... A co to Działaczy Po kij obchodzi. Przecież działki nie są Ich. No gdyby to były tereny nie biednych, bezradnych Ludzi tylko Gowina, Grasia, Klicha to nie było by takiego planu iż Właściciele działek mogą co najwyżej siąść se d*** na nich i zapłakać.
b
bajubongo
dobrze czytam? deweloper STAWIA MIASTU WARUNKI? aj waj ale się boję..
G
Gość
no proszę, wystarczy że jedna nobliwa Pani się zainteresuje i już rada miasta na kolanach...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska