- Młodzieżowe Mistrzostwa Europy to drugi pod względem rangi turniej w Europie. Będzie transmitowany w wielu krajach, także poza Starym Kontynentem. Będziemy tu gościć wielu dobrych zawodników – powiedział Sawicki.
Jednym z elementów, który zadecydował o przyznaniu Polsce tej imprezy, była świetna organizacja Euro 2012. Doświadczenie, wyniesione z tego turnieju, na pewno pomoże. - Mamy duże know-how, które wynieśliśmy po ostatniej imprezie w Polsce, czyli Euro 2012. To jest trochę inna impreza o innej specyfice, ale myślę że staniemy na wysokości zadania - tłumaczy sekretarz związku.
PZPN nie próżnuje i do zadania organizacji MME wydzielił specjalny organ. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. - Mamy już specjalną komórkę wydzieloną w PZPN-ie, która zajmuje się tylko i wyłącznie tymi mistrzostwami. Mamy wszystko skoordynowane, rozpisane, wiemy co mamy robić, także jesteśmy dobrze przygotowani pod tym względem.
Seniorska reprezentacja oraz cały sztab był zadowolony z ośrodka w Arłamowie. Bardzo prawdopodobne, że zostanie on wykorzystany ponownie. - Myślimy, aby ośrodek w Arłamowie służył także młodzieżowej reprezentacji. Jesteśmy w kontakcie z trenerem Dorną i na pewno wrócimy do tego tematu zaraz po Mistrzostwach Europy we Francji.
Ostatnie MME były zorganizowane w Czechach. Polska delegacja także się na nich znalazła i przyglądała się do organizacji turnieju. - Był duży zespół od nas, który wizytował w Czechach. Znamy ich know-how, wiemy jak oni organizowali ten turniej. Była tam trochę inna formuła, ponieważ uczestniczyło w nich 8 zespołów, a u nas będzie ich 12, jednak doświadczenia, które tam zdobyliśmy na pewno się przydadzą.
Nowa formuła nie jest straszna Sawickiemu. Sekretarz generalny wierzy, że nawet większa ilość drużyn nie przysporzyłaby Polsce problemów. - Myślę, że nawet gdyby w turnieju uczestniczyły 24 zespoły, też byśmy dobrze go przygotowali – zakończył Sawicki.