Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej domów, więcej inwestycji [INFOGRAFIKA]

Halina Gajda
fot. Marcin Makówka
Od 2010 roku w powiecie spada liczba wydanych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych. Więcej remontujemy, ale i prowadzimy więcej inwestycji. Przede wszystkim chodzi o samorządy.

Uście Gorlickie jest gminą, w której króluje budownictwo jednorodzinne, z kolei gmina Gorlice jest w czubie lokomotywy gmin wiejskich jeśli chodzi o budownictwo ogółem - w minionym roku wydano 141 pozwoleń na budowę w tejże właśnie gminie. - Budujemy drogi, wodociągi, kanalizację, więc i pozwoleń na budowę potrzebujemy sporo - mówi Ryszard Guzik, wójt gminy. - Polityka przynosi efekty - dwa lata temu gmina powiększyła się o 120 mieszkańców, w minionym roku przybyło kolejnych 57. Mamy kilka miejsc, którymi zainteresowani są inwestorzy. W Bielance planowana jest rozbudowa już istniejącej firmy, w Klęczanach mamy przedsiębiorcę chętnego na budowę sieci internetu szerokopasmowego - chwali się. Zapewnia, że wszystkim, którzy chcą działać na terenie gminy, zawsze wychodzi z pomocą. - Pomagamy między innymi przy zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego, nawet jeśli są to tylko sprawy punktowe - podkreśla.

Powody do zadowolenia ma też Dymitr Rydzanicz, wójt Uścia Gorlickiego. W minionym roku to właśnie w tej gminie wydano najwięcej pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych - 59. Więcej budynków - większy podatek od nieruchomości, zmiana wyglądu wsi. Ale... - Owszem, budują się młodzi, ale przede wszystkim ci pracujący za granicą. Z jednej strony cieszy fakt, że inwestują pieniądze w Polsce, pewnie z myślą powrotu, ale na czas pracy rodziny są w rozłące, co już tak dobre nie jest - ocenia. Z jego obserwacji wynika, że tylko około dwudziestu procent nowych budynków to inwestycje ludzi spoza gminy, dominują lokalni. Kto wie, czy się to nie zmieni. I to wkrótce. - W tym roku w samej Wysowej będziemy mieli do sprzedania około pięćdziesięciu działek budowlanych, bardzo dobrze zlokalizowanych - zapowiada. - Z doświadczenia wiem, że nie będzie problemów ze sprzedażą - twierdzi.

Pewnie ma rację, bo niektórzy turyści czy kuracjusze wracają do Wysowej-Zdroju już nie jako goście któregoś z sanatoriów, a mieszkańcy. - Zdarza się, że już na - jak ja to nazywam - spacerze informacyjnym po Wysowej pytają, czy nie wiem czegoś na temat działek, cen. Odsyłam albo do właścicieli, albo do gminy. Zresztą ten rozwój da się zauważyć gołym okiem - tam, gdzie dwa-trzy lata temu były jeszcze bezdroża, dzisiaj jest już prawie asfalt - opowiada Maria Świder, wysowska przewodniczka. - Doskonale widać to, kiedy się patrzy w stronę Blechnarki, gdzie powstaje osiedle domów jednorodzinnych - dodaje. Nowe tereny potrzebują zainstalowania mediów. - Choć zdarzają się zwolennicy terenów odludnych - śmieje się. Jak by jednak nie patrzeć, tendencja jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe jest wyraźnie malejąca. Widać to na liczbach. W 2010 roku w całym powiecie gorlickim wydano 355 pozwoleń na budowę domów, w 2013 - 309, a minionym - 273. Roman Honkowicz, naczelnik wydziału architektury i budownictwa starostwa powiatowego, ocenia, że spadek nie jest wielki. - Na pewno nie można mówić o jednej przyczynie, a o co najmniej kilku - są to choćby kłopoty z uzyskaniem kredytów na budowę domu, związane z sytuacją na rynku - wylicza.

Jerzy Kurzawa, prezes gorlickiego Budimetu, specjalnego zastoju nie dostrzega. - Nie stoimy w miejscu, cały czas poszerzamy działalność, więc obroty wzrastają. Poza tym mamy klientów, którzy kupują zarówno budując dom, jak i remontując go - opowiada. Wojciech Mika, gorliczanin, domu czy mieszkania dla swojej rodziny szuka od dwóch lat. Mocno zastanawia się nad budową. - Ofert jest dużo, ale cena nam nie odpowiada. Kupno, nazwijmy to - gotowego produktu - jest wprawdzie łatwiejsze, ale zazwyczaj potrzeba sporych nakładów na remont, by doprowadzić dom do takiego stanu, jaki się chce mieć - mówi. - Często rachunek wychodzi na zero. Do dwustu czy nawet więcej tysięcy na dom w stanie surowym, trzeba dołożyć tyle samo na wykończenie, a i tak bywa, że coś nie do końca pasuje: miejsce, widoki za oknem, dojazd - wylicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska