Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. Bałagan w strefie parkowania. W Tarnowie się da, w Krakowie kombinują

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Anna Kaczmarz
Zamiast jasnych zasad dotyczących strefy płatnego postoju w Krakowie mamy ogromne zamieszanie. Taki jest efekt majstrowania przy podwyżkach opłat za parkowanie aut. Wojewoda małopolski w uchwale Rady Miasta w tej sprawie znalazł niekonstytucyjne zapisy, w punkcie, który wymusza posiadanie aplikacji mobilnej, jeśli ktoś będzie chciał korzystać ze zniżek.

Zamysł był może dobry, ale wyszło fatalnie. Radni przegłosowali podwyżki opłat w strefie, ale dla przyjezdnych, którzy mieliby zapłacić w centrum za pierwszą godzinę 9 a nie 6 zł, za drugą – 10, a trzecią - 11 zł! Mieszkańcom płacącym podatki pod Wawelem, mającym Kartę Krakowską, pozostawiono dotychczasową niższą stawkę za pierwszą godzinę, ale... tylko w przypadku opłaty za pomocą aplikacji.

Co jednak jak ktoś nie ma telefonu, zapomniał go wziąć albo właśnie mu się rozładował, czy też nie potrafi lub nie chce korzystać z aplikacji? Pozostają parkomaty, a w tym przypadku krakowianin miał już płacić jak niemieszkaniec. Wojewoda zwrócił uwagę, że to jest przykład nierównego traktowania.

Problem można byłoby rozwiązać w łatwy sposób, polegający na dostosowaniu krakowskich parkomatów do tego, by przyjmowały zróżnicowane opłaty. W urzędzie przekonują, że się nie da, że byłoby to zbyt kosztowne, potrzeba na to dużo więcej czasu...

Wystarczy jednak przenieść się do pobliskiego Tarnowa, by się przekonać, że z Tarnowską Kartą Miejską Premium można jednak płacić za postój w parkomatach ze zniżką.

Kierowcy zaczęli też zwracać uwagę, iż przecież na autostradzie A4 Kraków – Katowice dla korzystających z elektronicznego systemu opłat stawka jest mniejsza niż w przypadku płacenia gotówką na tzw. bramkach. Różnica jest taka, że tam nie zostało wskazane, że dotyczy to tylko wybranej grupy osób, np. krakowian. Radni już jednak kombinują, by w takim razie w krakowskiej strefie parkowania wprowadzić podobny rabat jak na autostradzie.

W takiej sytuacji nadal pokrzywdzeni będą jednak ci, którzy nie mają przy sobie urządzenia z dostępem do sieci albo nie chcą, czy nie potrafią skorzystać z aplikacji. Dla jednych coś co ma być ułatwieniem, dla innych może być wielką komplikacją, próbą uzależnienia od telefonów i systemów do nich stworzonych.

Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska