https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mroczne historie i nawiedzone miejsca w Nowym Sączu i okolicy. Tutaj straszy? Każdy omija te miejsca szerokim łukiem, chyba że lubi się bać

Joanna Mrozek
Duchy, nawiedzone miejsca i mroczne historie, które krążą wśród mieszkańców Sądecczyzny. Poznaj te miejsca, które straszą, ale zazwyczaj tylko wyglądem...
Duchy, nawiedzone miejsca i mroczne historie, które krążą wśród mieszkańców Sądecczyzny. Poznaj te miejsca, które straszą, ale zazwyczaj tylko wyglądem... Narodowe Archiwum Cyfrowe / Joanna Mrozek
Hałasy, skrzypiące drzwi, duchy i zwidy. Nieprawdopodobne legendy i historie krążą wśród mieszkańców Nowego Sącza i okolic. Nie brakuje nawiedzonych i upiornych miejsc, ale czy na pewno tam straszy? W chacie w skansenie, a w pałacu hrabiego czy domu przy ul. Nawojowskiej. Poznajcie historie związane z tymi miejscami, które przez wiele osób są uznawane za nawiedzone, albo po prostu straszą, ale...wyglądem.

Mroczne historie i miejsca w Nowym Sączu i okolicy

Kliknij w galerię zdjęć, aby poznać mroczne historie związane z opuszczonymi miejscami, które przez wielu uznawane są za nawiedzone. Czasami w tych budynkach dochodziło do niewyjaśnionych zdarzeń, tajemniczych śmierci. Niektórzy słyszeli tam dziwne odgłosy. Są ro też budynki, które przerażają ale tylko wyglądem i nie mają nic wspólnego z nadprzyrodzonymi siłami.

Najmroczniejsza historia, która przyprawia o dreszcze to ta związana z pałacem Tęgoborzu. Pałac w Tęgoborzu to rozsławione na całą Polskę miejsce, głównie za sprawą przepowiedni. Podobno nadal da się odczuć tu skutki seansów spirytystycznych hrabiego Wielogłowskiego. Czy w dworze w Tęgoborzu nadal straszy?

Dwór jest zamknięty na cztery spusty, ogrodzony. Na bramie widnieje tabliczka, że jest monitorowany. Nikt go nie pilnuje, nie ma też śladów po wandalach, którzy opuszczone miejsca lubią pomazać sprayem. Dla śmiałków brama czy płot nie są przeszkodą, jednak nikt się tam nie zapuszcza.

Dwór jest ogrodzony, z ulicy go nie widać, bo dodatkowo gęsto rosnące drzewa, głównie samosiejki, otoczyły to miejsce. Podchodząc pod bramę wyłania się część pałacu, ale dawno niekoszona trawa i zarośla bardzo ograniczają widok.

- Jest faktycznie takie przekonanie wśród mieszkańców, że tam straszyło. Ojciec kuzynki mojej żony, jakieś 40 lat temu pracował tam jako palacz i opowiadał, że działy się tam dziwne i niewytłumaczalne rzeczy. Słyszałem też to od innych osób. Miałem okazję kiedyś być na tym terenie, wygląda to jak gęsta dżungla, jak z horroru. No jest tam strasznie, taka nieprzyjemna aura, ale jeśli ktoś by ten obiekt wyremontował, to myślę, że to by się zmieniło - mówi sołtys.

Zabytkowy i już od lat opuszczony obiekt wzbudza skrajne emocje. Teraz ogród pałacu jest gęsto porośnięty. Krążą różne legendy. Podobno drzwi, choć zamknięte wcześniej na klucz trzaskają, do jednego z pokoi w ogóle nie da się wejść, bo silna energia od razu „wyrzuca” śmiałka z pomieszczenia.

Pałac znajduje się w centrum wsi od terenu szkoły podstawowej oddziela go ogrodzenie. Na przeciwko jest piekarnia i sklepy. W bliskim otoczeniu są też domy. Z niejednego okna mieszkańcy mają widok na pałac.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska