Szczęsny to murowany kandydat do jedenastki całego turnieju. Zachował czyste konto z Meksykiem, nie wpuścił bramki z Arabią Saudyjską mimo rzutu karnego, a teraz w meczu z Argentyną zatrzymał kolejną taką próbę - i to ze strony Messiego.
Trudno pojąć czym kierował się holenderski sędzia, by w ogóle podyktować Argentynie jedenastkę. Szczęsny po obronie pierwszego strzału wyskoczył do wrzutki i jedyne co chciał zrobić to wybić piłkę ręką. Messi po kontakcie od razu padł, obsaczony przez Argentyńczyków arbiter pobiegł do monitora, a potem już główną rolę odegrał Szczena.
- Cieszę się, że obroniony karny coś dał w końcowym rozrachunku. Duża satysfakcja. Karny? Powiedziałem od razu sędziemu, że dotknąłem Messiego ręką w twarz. Kontakt był, ale karny moim zdaniem nie. Sędzia podyktował inaczej. Dobrze! Mogłem się popisać - stwierdził Szczęsny w rozmowie z TVP Sport.
MUNDIAL 2022 w GOL24
