- Kanada walczyła o to samo co my i prezentuje bardzo dobry poziom. Spotkanie zaczęłyśmy bardzo dobrze, wygrałyśmy seta, ale potem nasza gra się popsuła i popełniałybyśmy coraz więcej błędów. Najważniejsze, że udało nam się wrócić i ten mecz wygraliśmy całym zespołem. Ja też mogłam dziś liczyć na koleżanki, które weszły i pomogły zespołowi. Kluczowy był czwarty set, on nas obudował i pozwolił wygrać w tie-breaku - stwierdziła przyjmująca reprezentacji Polski.
Polki zagrają w sobotę o awans z reprezentacją prowadzoną przez znanego nam doskonale, Vitala Heynena.

Wideo