- Granda! Skończona granda sędziów, którzy są niegodni tej nazwy - krzyczał w końcówce meczu MŚ w koszykówce Chiny - Polska (79:76) komentator TVP Sport Piotr Sobczyński. Nie bez powodu, bo trójka arbitrów: Kanadyjczyk Matthew Kallio, Słoweniec Boris Krejić i Marokańczyk Ahmed Abaakil, wyraźnie wspierała gospodarzy.
Najbardziej skandaliczna decyzja to odgwizdanie wydumanego faulu, 12 sekund przed końcem spotkania. Chińczycy prowadzili 70:69, gdy jeden z nich źle podał i piłkę przechwycił Mateusz Ponitka. Czysto. Sędziowie przerwali jednak kontrę Polaków, bo... dopatrzyli się przewinienia A.J. Slaughtera.
- Gospodarzom pomagają ściany ale nie w ten sposób. Nie powinno czegoś takiego być - mówił współkomentujący mecz Rafał Darżynkiewicz.
Do pracy sędziów odniósł się po meczu Adam Waczyński. - Można było się doczepić , bo w takich momentach nie robi się takich rzeczy. Gra powinna się sama rozwiązać i nie gwiżdże się takich fauli. Trudno. Najważniejsze, że wyszło jednak dobrze dla nas - powiedział reprezentant Polski w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Wspaniały mecz polskich koszykarzy. Zwycięstwo po dogrywce i awans do kolejnej rundy
