Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Multibest kwasu nie wywiózł

Lech Klimek
Lech Klimek
fot.agnieszka nigbor-chmura
Burmistrz wydał decyzję o natychmiastowym wywiezieniu kwasów z terenu rafinerii Glimar. Firma odpowiedzialna za składowisko niebezpiecznych odpadów nic sobie z tego nie robi

Łudziliśmy się chyba wszyscy, że kwas wyjedzie z Gorlic do 7 listopada, jak polecił firmie Multibest z Gliwic burmistrz Rafał Kukla. Nic z tego, zostaliśmy z toksyczną bombą i kłopotem, który trzeba będzie rozwiązać za miejskie pieniądze.
W zbiornikach na terenie niedziałającej rafinerii Glimar nadal znajduje się kwas, który został do nich wpompowany niezgodnie z prawem. Odpowiedzialna za to jest firma Multibest z Gliwic.

- Wydaliśmy nakaz wywiezienia kwasu z miasta - mówi Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz Gorlic. - Miał on rygor natychmiastowego wykonania z terminem 7 listopada - dodaje.

Termin wywiezienia kwasu znajdującego się w zbiornikach minął. Gliwicka firma nie zrobiła nic, by spełnić wymogi postanowienia burmistrza Gorlic. - Natychmiast rozpoczęliśmy dalsze działania - informuje wiceburmistrz. - Do Gliwic zostało wysyłane ponaglenie. Zgodnie z procedurami, do których musimy się dostosowywać, od chwili odebrania go na usuniecie kwasu Multibest, będzie miał siedem dni - zaznacza.

Jeśli po tym terminie kwas nadal będzie znajdował się w zbiornikach, to na miasto spadnie obowiązek jego wywiezienia. - To niestety prawda - mówi Łukasz Bałajewicz. - Biorąc pod uwagę to, co dzieje się dotychczas, liczymy się z tym, że konieczne będzie wykonanie zastępcze, co niestety wiązać się też będzie z kosztami - podkreśla.

Te koszty są w całej tej sprawie najbardziej niepokojące. Nikt tak naprawdę w tej chwili nie jest w stanie powiedzieć, jak mogą być one wysokie. Istotny jest też czas. Wycieki kwasu ze zbiorników już dwa razy neutralizowali strażacy.
- Cały czas liczymy się z kolejnym, pilnym wezwaniem na teren rafinerii - mówi Dariusz Surmacz, oficer prasowy PSP w Gorlicach. - Obawiamy się, o wytrzymałość zbiorników, tym bardziej, że stale obniża się temperatura i to może być katalizatorem nieszczęścia - dodaje.

Pomiędzy pierwszym, a drugim wyciekiem kwasu, który przepompowano do innego zbiornika, minęło około 45 dni. Teraz mija podobny okres od tego drugiego. Możliwe, że właśnie półtora miesiąca to granica wytrzymałości ścian zbiornika. Niekontrolowany wyciek może stanowić poważne zagrożenie. Żadnych informacji na temat wywiezienia kwasu z terenu rafinerii nie ma też WIOŚ.

- Prowadzimy konsultacje dotyczące finansowania ewentualnego wywożenia i utylizacji kwasu - relacjonuje Łukasz Bałajewicz. - Rozmawiamy z ministerstwem środowiska, jak i głównym inspektorem ochrony środowiska. Naszym partnerem jest też wojewoda, ale i wskazany przez niego wojewódzki fundusz ochrony środowiska w Krakowie - podkreśla.

Urząd miasta jest też w stałym kontakcie z prokuraturą i policją, które prowadzą śledztwo w sprawie nielegalnego składowiska niebezpiecznych odpadów na terenie rafinerii. - W tej chwili nie mogę udzielić dla dobra śledztwa żadnych szczegółowych informacji - mówi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Jedyne co mogę zdradzić to fakt, że właściciel Multibestu, Józef G., wpłacił kaucję i odwołał się od naszej decyzji o jej nałożeniu. Jego odwołanie wpłynęło jednak po upływy ustawowego terminu - dodał.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 2. Czym jest nakastlik?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska