"Nadleśnictwo Piwniczna przez okres 4 lat, pomimo spełnienia wszelkich oczekiwań, nie znalazło formuły do przekazania gminie Muszyna terenu, na którym znajduje się zaniedbany do granic możliwości cmentarz żydowski" - napisał z początkiem kwietnia do dyrektora generalnego Lasów Państwowych Adama Wasiaka burmistrz Muszyny Jan Golba. Autor podkreśla w liście, że z innymi partnerami podobne sprawy dotyczące przejęcia gruntów załatwiane są w ciągu kilku miesięcy.
- To jedyny ślad po ludności żydowskiej w Muszynie, która zaczęła osiedlać się tu po pierwszym rozbiorze Polski - podkreśla Jan Golba. - W okresie międzywojennym Żydzi stanowili jedną czwartą mieszkańców Muszyny. Cmentarz na ok. 7-arowej działce jest miejscem pochówku wielu z nich. Jest mi wstyd, gdy słyszę uwagi o zaniedbaniu tej nekropolii, jakbyśmy to my za to ponosili odpowiedzialność, a nie właściciel, czyli Skarb Państwa i administrujące nią Nadleśnictwo Piwniczna - dodaje burmistrz.
Nadleśniczy z Piwnicznej Stanisław Michalik uważa, że opiekuje się kirkutem... w miarę swoich możliwości. - Doprowadziliśmy do porządku macewy, staramy się wykaszać trawę i doglądać cmentarza, by nie było dewastacji grobów -tłumaczy nadleśniczy Michalik, zaskoczony pismem burmistrza do Warszawy. Twierdzi stanowczo, że od czasu, gdy gmina wyraziła chęć przejęcia kirkutu, popierał ten pomysł.
- W połowie 2013 roku nastąpiło z inicjatywy gminy wydzielenie działki z cmentarzem. Niedługo potem gmina przygotowała wniosek o przekazanie terenu do dyrektora Wasiaka za pośrednictwem dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie. Poparłem ten wniosek - przypomina Stanisław Michalik. Niestety, na poparciu się skończyło. Według nadleśniczego, w ewidencji gruntów w Starostwie Powiatowym w Nowym Sączu wydzielona działka z zabytkowym cmentarzem nadal figuruje jako teren leśny, a takiego gminie oddać nie ma prawa.
- Nie rozumiem tego - mówi rozdrażniony Adam Mazur, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Muszyńskiej wspierający działania Golby. - Nadleśnictwo administruje obiektem zabytkowym i toleruje taki zapis geodezyjny. To jakiś absurd. Mają zamiar tam las sadzić, czy co? - pyta ironicznie prezes Mazur.
Jak się jednak okazuje, wystarczy kilka telefonów, by sprawę rozwiązać. Lasy Państwowe deklarują, że są gotowe cmentarz oddać gminie Mu-szyna. - Jak najszybciej spotkam się z dyrektorem Ryczkiem, by ustalić, jakie są szanse zmiany obecnych zapisów w ewidencji gruntów i przekazania cmentarza na rzecz gminy Muszyna - powiedział nam nadleśniczy.
Jak pomóc?
Tadeusz Jakubowicz, prezes Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie:
- Oczywiście, wiemy o naszym cmentarzu w Muszynie i o tym, jak on wygląda. Cmentarzy mamy bardzo dużo i wszystkimi naraz nie możemy się zająć. To bardzo miłe ze strony pana burmistrza Golby, że chce przejąć ten zabytek i opiekować się grobami, bo remont muszyńskiego cmentarza bardzo by się przydał. Gdyby miał nadal jakieś problemy, proszę, by się z nami skontaktował i wtedy będziemy razem interweniować w Lasach Państwowych, od krakowskiej dyrekcji poczynając. Trzeba położyć kres wszystkim administracyjnym przeszkodom.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+