FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

- Na ten moment trudno składać obietnice. Może to pójść w jedną, albo drugą stronę. Gdyby rozmowy przebiegły jednak pomyślnie, to są inwestorzy, którzy chcieliby uruchomienia tego wyciągu - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” burmistrz Jan Golba.
Jak podkreśla, gdyby doszło to do skutku trzeba byłoby jednak liczyć się z tym, że wyciąg przez ostatnie lata był nieaktywny - jego stan techniczny obecnie pozostawia wiele do życzenia.
- Szczerze mówiąc wątpię, czy modernizacja mogłaby się udać. Obawiam się, że konieczne byłoby wybudowanie nowego wyciągu - przyznaje Golba i dodaje, że najwcześniej mogłoby to wydarzyć się w przyszłym sezonie zimowym.
O to, aby zimowa atrakcja wznowiła działalność burmistrz stara się już od pewnego czasu. Chodzi nie tylko o gminę i jej rozwój turystyczny, ale również o przedsiębiorców. którzy prowadzili tam swoje działalności. Po zamknięciu wyciągu zostali na lodzie.
- Wyciąg jest prywatny. Był prowadzony przez firmę z Warszawy, która podobną działalność miała też w Wierchomli. Właścicielem terenu o powierzchni 500 hektarów natomiast była niemiecka spółka. Kilka lat temu zaprzestano jednak prowadzenia działalności - przypomina burmistrz.
Jak dodaje, wyciąg miał rzeczywiście bardzo duże znaczenie dla Muszyny, bo był to obiekt, który przyciągał narciarzy, a co za tym idzie dobrze funkcjonowały również obiekty hotelowe i pensjonaty nie tylko na Szczawniku, ale również w Muszynie.
- W okresie zimowym ludzie z tego żyli. Zamknięcie tego wyciągu było bardzo dużym uderzeniem w nich. Wiele osób musiało szukać innych możliwości zarabiania pieniędzy, co w zimowym sezonie nie było łatwe - mówi.
Zaznacza też, że wyciąg miał całkiem pokaźne grono zwolenników, którzy odwiedzali to miejsce regularnie. Między innymi dlatego burmistrz zdecydował się podjąć próby jego reaktywowania.
- Udało mi się dotrzeć do właściciela tego terenu i nakłonić go do podjęcia jakichś działań. Niestety gmina do tego nie ma nic. Myślałem o tym, czy byłoby możliwe wybudowanie takiego wyciągu przez gminę, ale nie mamy terenu, żeby to zrobić. Dlatego też postanowiłem podjąć starania. Wszystko wskazuje na to, że jest szansa, ale nie mam pewności, bo nie zależy to ode mnie - dodaje burmistrz.
Zaznacza jednak, że gdyby udało się doprowadzić do wznowienia tam działalności wyciągu, to byłby kolejny krok w kierunku rozwoju turystycznego Muszyny.
- TOP 10 najpopularniejszych nazwisk w Nowym Sączu
- W programie "Pytanie na śniadanie" przypomnieli o moście Jana Stacha ze Znamirowic
- Bajkowa zima na Jaworzynie Krynickiej i widoki z platformy 360
- Stadion Sandecji Nowy Sącz coraz większy [ZDJĘCIA]
- Spacerowicze, rowerzyści i turyści oblegają sądeckie szlaki. Widać stąd Tatry