Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszynianka Fakro: AZS pogromcą faworytów

Rafał Kamieński
Debby Stam-Pilon i jej klubowe koleżanki tylko w czwartym secie pokazały na co je stać
Debby Stam-Pilon i jej klubowe koleżanki tylko w czwartym secie pokazały na co je stać Andrzej Banaś
Coraz ciekawsza robi się ekstraklasa siatkarek, a niedoceniany na początku sezonu AZS wyrósł na pogromcę faworytów. Najpierw ograły Aluprof, a teraz w Muszynie zespół Banku BPS. W tej samej kolejce bielszczanki przegrały gładko z Gwardią Wrocław i to oznacza, że przedsezonowe typowania medalowe nie mają nic wspólnego z teraźniejszością. W tegorocznych play-off jeszcze bardziej niż w ostatnich sezonach wszystko będzie możliwe.

- Trzeba skończyć z myśleniem, że w lidze są tylko trzy dobre zespoły, z którymi można grać - mówił po meczu trener Banku BPS Bogdan Serwiński. - W tym sezonie Plus Liga jest niezwykle wyrównana i wszystkie zespoły będą zaciekle walczyć o punkty. My o tym zapomnieliśmy, szczególnie w drugim secie meczu z Białymstokiem, który przegraliśmy na stojąco. Podaliśmy rękę rywalkom, a one to wykorzystały. Popełniliśmy grzech pychy.

Hokejowe show w Oświęcimiu dla 2-letniego Dawidka Skowyry

Po długiej podróży przez całą Polskę podopieczne Wiesława Czai wydawały się rywalem jak najbardziej do ogrania. Pierwszy set niby to potwierdził, ale kilka akcji Klimakowej czy Rumunek Martin i Muresan pokazało, że wygrana z mistrzyniami Polski nie była przypadkowa. W drugiej partii AZS od początku zaczął grać lepiej, popełniał mniej błędów, a na siatce królowała Dominika Kuczyńska. Mierząca niemal dwa metry zawodniczka efektywnie blokowała gospodynie, które nie mogły odnaleźć skuteczności z pierwszego seta. Za Joannę Kaczor i Aleksandrę Jagieło na parkiet weszły Klaudia Kaczorowska i Magdalena Piątek, ale zespół z Białegostoku był nie do zatrzymania.

Partia trzecia była bardzo wyrównana, lecz kilka udanych akcji Aleksandry Kruk pozwoliło odskoczyć muszyniankom i potem dzięki rozważnej grze utrzymać przewagę. W tym momencie AZS miał już na koncie jeden punkt. Czwarty set był jedynym, w którym siatkarki z uzdrowiska pokazały, że nie zapomniały na czym polega gra w siatkówkę. W secie piątym wojnę nerwów wygrał zespół przyjezdny i przy zmianie stron prowadził pięcioma punktami. Wtedy na boisku pojawiły się Śrutowska z Kaczor i Bank BPS zdołał prawie odrobić straty. Skuteczny blok AZS-u w końcówce tiebreaka zadecydował jednak o tym, że to Białystok został sensacyjnym zwycięzcą tego spotkania.

Bank BPS Muszynianka Fakro - AZS Białystok 2:3 (25:16, 15:25, 21:25, 25:16, 13:15)

Sędziowali: Krzysztof Łygoński i Piotr Skowroński (Gdańsk).
Widzów: 1000

Bank BPS Muszynianka Fakro: Bednarek-Kasza, Kaczor, Sadurek, Gajgał, Jagieło, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Kaczorowska, Piątek, Śrutowska, Wensink, Kasprzak.

AZS Białystok: Godos, Kuczyńska, Kruk, Martin, Klimakowa, Muresan, Saad (libero) oraz Thompson, Jack.

MVP: Magdalena Saad.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska