- Mam dla mieszkańców Krakowa, a w szczególności mieszkańców Grzegórzek bardzo dobrą informację. Hala Targowa przy ulicy Daszyńskiego zostanie wpisana do rejestru zabytków, co pozwoli na ochronę tej wyjątkowej budowli. Pozwoli to na zażegnanie zagrożeń i obaw mieszkańców, wynikających z planowanego przeznaczenia budynku pod centrum rozrywki i klub nocny. Wierzę, że w ten symboliczny sposób przejdziemy do realizacji planu rewitalizacji całego otoczenia hali, ulicy Grzegórzeckiej i Wesołej, czyniąc z tego miejsca kolejny salon Krakowa - poinformował pod koniec marca wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Jednocześnie, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków wystąpił wystąpił do Podwawelskiej Spółdzielni Spożywców „Społem” (użytkownik wieczysty Hali Targowej) o wstrzymanie - z dniem 25 marca 2024 - prac remontowych w części wynajętej pod lokal rozrywkowy.
Tyle, że po upływie kilkunastu dni od tych zapowiedzi i komunikatów, mieszkańcy nazywają je krótko: „wyborczą wydmuszką”.
Niepokój na Grzegórzkach. Roboty w dawnej chłodni wciąż idą pełną parą. Brakuje gwarancji wpisania Hali Targowej do rejestru zabytków
W budynku Hali Targowej, w najwyższej jego części, gdzie była kiedyś chłodnia, od listopada 2023 prowadzone są prace związane z utworzeniem wielkiego – rozlokowanego na trzech kondygnacjach - nocnego klubu. Inwestycję prowadzi spółka Centrum Rozrywki ART Club, która ma już tego typu lokale w Krakowie, m.in. popularny Shine Club Kraków w kamienicy przy ul. Starowiślnej oraz Klub30 przy ul. Kościuszki. Projekt oburzył i zaniepokoił wielu mieszkańców. Pomysł skrytykowali także m.in. przedstawiciele krakowskiego samorządu oraz parlamentarzyści.
Możliwy wpis Hali Targowej do rejestru zabytków nie uspokoił emocji na Grzegórzkach. Jak mówią nam mieszkańcy (i dokumentują to na zdjęciach), od poniedziałku (25 marca), kiedy prace miały zostać wstrzymane, z dawnej chłodni wywożone są codziennie dziesiątki ton gruzu. Prowadzone są też roboty związane z wylewaniem betonu. - Właśnie tak wygląda zablokowanie prac przy tworzeniu nocnego klubu…. – ironizują oburzeni ludzi.
Z informacji przekazanych nam z WUOZ w Krakowie wynika, że o rozpoczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wpisu do wojewódzkiego rejestru zabytków zespołu zabudowań Hali Targowej przy ul. Daszyńskiego 3-5, PSS „Społem” została powiadomiona 20 marca.
- Strona postępowania została pouczona, że od dnia wszczęcia postępowania, do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich i restauratorskich oraz robót budowlanych, a także podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku. W dzienniku budowy zapisano informację o wszczęciu postępowania, natomiast prace które nadal tam trwają, są konieczne do wykonania z uwagi na możliwość katastrofy budowlanej. Po realizacji niezbędnych na tym etapie działań, kolejne prace zostaną wstrzymane – przekazał nam Sebastian Stanik, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.
Dodał również, że MWKZ planuje przeprowadzenie kontroli Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Krakowie w zakresie wydawanych decyzji (dotyczących Hali Targowej).
Mieszkańców Grzegórzek niepokoi i to, że na dziś, jak mówią „nie ma gwarancji, że zabudowania Hali Targowej zyskają status zabytku”. A ponadto, jak zwraca uwagę Grzegorz Finowski, radny dzielnicy Grzegórzki, „ilość lokali prowadzonych w zabytkowych kamienicach Krakowa jasno pokazuje, że wpisanie do rejestru zabytków nie chroni budynku przed utworzeniem tam klubu nocnego”. Stąd powszechna opinia wśród ludzi, że na dziś zapowiedź wpisania zabudowań przy ul. Daszyńskiego 3-5 do rejestru zabytków trzeba uznać jedynie za – wyborczą obietnicę.
- Postępowanie zostało wszczęte m. in. po to, by ustalić wartości zabytkowe budynku oraz zachować charakter miejsca, które od momentu powstania pełni swoją pierwotną funkcję. Urząd nie jest w stanie ustalić daty zakończenia postępowania w sprawie wpisu do rejestru zabytków, ani na tym etapie przewidzieć sentencji decyzji kończącej postępowanie – tłumaczy rzecznik WUOZ w Krakowie.
Muzeum Grzegórzek w dawnej chłodni? Ta dzielnica Krakowa ma długie tradycje przemysłowe. Warto o tym mówić i pamiętać
Zespół zabudowań Hali Targowej, wzniesiony w latach 1937-1940, figuruje obecnie w gminnej ewidencji zabytków. Obiekt stanowi własność gminy Kraków i jest w użytkowaniu wieczystym – od 1994 roku - Społem Podwawelskiej Spółdzielni Spożywców, która w części budynku prowadzi działalność handlową, natomiast dawną chłodnię wynajęła prywatnej firmie, pod nocny lokal rozrywkowy.
Radny dzielnicy II Grzegorz Finowski proponuje przeznaczyć niegdysiejszą chłodnię na działalność o charakterze edukacyjno-kulturalnym.
- Jestem przeciwnikiem powstania klubu nocnego przy Hali Targowej. W zamian proponuję utworzenie w dawnej chłodni Muzeum Grzegórzek albo nawet Muzeum Grzegórzek i Zabłocia, w którym przedstawione będą m.in. zagadnienie przemysłu, historia fabryk i zakładów, które kiedyś działały w tej części Krakowa. Dzielnica Grzegórzki ma bowiem duże tradycje przemysłowe, o czym warto mówić i pamiętać - powiedział nam Grzegorz Finowski.
Projekt uchwały w sprawie utworzenia Muzeum Grzegórzek w dawnej chłodni Hali Targowej będzie opiniowany w najbliższych dniach przez komisję kultury Rady Dzielnicy, a następnie trafi pod głosowanie grzegórzeckich radnych.
Sztuczna inteligencja - czy świat stanie się lepszy?
