Część Hali Targowej zamienia się w klub nocny
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy w środę na placu targowym dowiedzieli się o problematycznej inwestycji od innych klientów centrum handlowego lub sprzedawców, bądź z tablicy informacyjnej zamieszczonej przy remontowanej części zabytku. O tworzeniu nocnego klubu nie poinformowano nawet Rady Dzielnicy II. Adaptacja dawnej chłodni na lokal rozrywkowy trwa od listopada ubiegłego roku, a radni zostali zaalarmowani przed kilkoma dniami – przez mieszkańców obawiających się uciążliwości związanych z działalnością nocnej dyskoteki w centrum Grzegórzek.
Strach ludzi przed tego typu lokalem jest ogromny. Obawiają nie tylko hałasu z samego klubu (bo ten, jak mówią „pewnie musi być jakoś wyciszony”), ale także tego co mogą wyczyniać jego klienci – bardzo liczni, bo lokal szykuje się ogromny – w rejonie placu targowego. Boją się i mieszkańcy pobliskich kamienic oraz bloków (oddzielonych jedynie wąską ulicą od remontowanej części Hali Targowej), i właściciele sklepików przy placu targowym.
- Wiadomo, że klub nocny to ogromny hałas i tumult. To alkohol, a pewnie także narkotyki, i na pewno również rozrywkowi turyści m.in. z Wielkiej Brytanii. Przy Hali Targowej pojawią się nocami tłumy ludzi i wszystkie związane z tym uciążliwości, łącznie z możliwością niszczenia stoisk handlowych na placu i okolicznych sklepików przez pijanych ludzi. Pamiętamy co było na niedalekim Wielopolu (przy ul. Wielopole działało skupisko czterech nocnych klubów, które było ogromnie uciążliwe dla mieszkańców; kluby zamknięto dopiero wtedy, gdy w części kamienicy, gdzie funkcjonowały doszło do katastrofy budowlanej, w 2011 – red.). Boimy się, że nocny klub na Grzegórzkach „wykończy plac targowy” – mówi nam właścicielka jednego ze sklepów na placu targowym.
W części Hali Targowej w Krakowie trwa remont
Podobne obawy ma kilka innych osób, z którymi rozmawialiśmy w środę na placu targowym. Z kolei w Radzie Dzielnicy Grzegórzki słyszymy, że telefony od mieszkańców zaniepokojonych „budową” w tej okolicy nocnego klubu wręcz się urywają. Ludzie poinformowali już o swych obawach związanych z tą inwestycją m.in. Komisję Praworządności Rady Miasta Krakowa. Zamierzają zainteresować problemem także kandydatów na prezydenta Krakowa w wyborach samorządowych 2024.
Inne podejście do problemu panuje w restauracji sąsiadującej z Halą Targową (a także u kilku innych mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy).
- Nie ma co z góry krytykować tego projektu. Lepiej poczekać, aż klub zacznie działalność, zobaczyć czy będą uciążliwości, i wtedy oceniać. Wszystko okaże się za jakiś czas. Czy obawiamy się, że nowy lokal zabierze nam klientów? Raczej nie, z takich klubów korzysta zazwyczaj inny rodzaj klientów niż z restauracji – usłyszeliśmy w restauracji przy ul. Daszyńskiego.
- Dominują obawy, ale są też opinie, że nocny klub to dobry pomysł na zagospodarowanie bardzo zniszczonej, wręcz zrujnowanej części Hali Targowej, która przez ostatnich 7-8 lat była pustostanem. - Nie sądzę, by klub był uciążliwy dla mieszkańców, skoro nawet jego okna zrobiono od strony Hali Targowej, a bloki są z drugiej strony (od ul. Metalowców – red). Nie mam nic przeciwko tej inwestycji, nie obawiają się jej także osoby z którymi o tym rozmawiałam, m.in. klienci mojego lokalu. Niestety można powiedzieć, że „plac targowy umiera” a centrum rozrywki jest jakimś pomysłem, by ożywić ten rejon – uważa właścicielka jednego z lokali gastronomicznych przy Hali Targowej.
Co dalej z Halą Targową w Krakowie?
Zespół zabudowań Hali Targowej, wzniesiony w latach 1937-1940, jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Jak przekazało nam Biuro Prasowe Urzędu Miasta Krakowa, budynek Hali Targowej stanowi własność Gminy Kraków i jest w użytkowaniu wieczystym Społem Podwawelskiej Spółdzielni Spożywców.
Właśnie „Społem” wynajęło pomieszczenia dawnej chłodni inwestorowi – spółce Centrum Rozrywki ART Club, mającej siedzibę w Ustrzykach Dolnych (w województwie podkarpackim), należącej do Bogusława Szczepkowicza, mającej duże doświadczenie w prowadzeniu klubowej i rozrywkowej działalności w różnych rejonach Polski. W Krakowie spółka ta prowadzi m.in. popularny Shine Club Kraków w kamienicy przy ul. Starowiślnej oraz Klub30 przy ul. Kościuszki.
Oba te lokale generują uciążliwości dla mieszkańców, przy czym ten przy ul. Kościuszki – nieco mniejsze. To o tyle istotne dla społeczności Grzegórzek, że jak ustaliliśmy, spółka Art Club deklaruje, że w części Hali Targowej otworzy lokal podobny do Klubu30 – nocny klub muzyczny dla osób w wieku powyżej 30 lat, działający tylko w weekendy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że dla inwestycji niechcianej przez większość mieszkańców wydano wszystkie potrzebne dokumenty (pozwolenie na budowę itp.), a prace są prowadzone pod nadzorem Miejskiego Konserwatora Zabytków. Planowany finał remontu pomieszczeń "pod klub" na Grzegórzkach to kwiecień 2024.
Pytania dotyczące kontrowersyjnej inwestycji w zabytkowym budynku w sercu Grzegórzek wysłaliśmy także do spółki Centrum Rozrywki ART Club oraz Społem Podwawelskiej Spółdzielni Spożywców. Czekamy na odpowiedzi.
Polski smog najbardziej truje
