https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Radni policzyli (się) i wybrali prezydia

Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
Kto nie ma bezwzględnej większości w radzie, nawet jeśli wprowadził do niej najwięcej radnych spośród wszystkich komitetów, musi liczyć się z tym, że ominą go ważne funkcje. Taki scenariusz właśnie dotknął Prawo i Sprawiedliwość .

Po ogłoszeniu wyników wyborów stało się jasne, kto zdobył ile mandatów. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się nieco więcej, bo tego komu jest z kim „po drodze” a z kim niekoniecznie. Pokazały to wyniki głosowań na przewodniczących rad gmin i ich zastępców oraz na starostę.

W powiecie po staremu

Starostą trzynastoma głosami „za” został wybrany urzędujący na tym stanowisku od 2009 roku Józef Tomal. Dwanaście głosów otrzymał kandydat PiS Władysław Kurowski. Nie zmienił się także przewodniczący Rady Powiatu, bo wybrano ponownie Tadeusza Żabę z Forum Ziemi Myślenickiej.

Tak samo niespodzianką nie było ogłoszenie dwa tygodnie temu przez Józefa Tomala, lidera Forum Ziemi Myślenickiej, że porozumieli się z KWW Wspólnie dla Powiatu, na czele którego stoi Maciej Ostrowski. Razem mają oni trzynastu radnych. O jednego mniej ma Prawo i Sprawiedliwość.

Do zawiązania szerszej koalicji, czyli włącznie z PiS nie doszło, choć komitety prowadziły ze sobą rozmowy na temat współpracy. Jak mówił nam Józef Tomal, stało się tak dlatego, że poza tymi oficjalnymi rozmowami, lider PiS Jarosław Szlachetka prowadził „pozakulisowe intensywne działania”. Ten nie zaprzecza jakoby rozmawiał z radnymi z pozostałych dwóch klubów, bo jak tłumaczy, nie jest to zabronione. - Przecież mandat jest wolny i radni mają prawo do rozmów z każdym - mówi Jarosław Szlachetka i dodaje: - Z radnymi PiS też rozmawiano, więc również mógłbym się czuć obrażony.

Nikt się nie obraża

Na razie jednak PiS mając nadzieję, że starosta podzieli się władzą, nie obraża się. Nie robi tego także starosta mając świadomość, że jego przewaga jest krucha i wymagałaby ogromnej dyscypliny od radnych koalicji. Dlatego obie strony deklarują wolę dalszych rozmów.

Władysław Kurowski, radny powiatowy z PiS, chciałby, aby PiS miał co najmniej dwóch swoich przedstawicieli w zarządzie, w tym wicestarostę. Jak dodaje, w grę wchodzą różne nazwiska, niekoniecznie jego. - Mam ambicje jako człowiek, ale przedkładam ponad nie dobro całości i jeśli rozmowy będą wznowione wskażemy kandydatów co do których się dogadamy.

Starosta Tomal mówi zaś: -Jestem gotowy współpracować i podzielić się miejscami dlatego, że chciałbym, aby przez 5 lat można było spokojnie pracować, bo przewaga jednego głosu to żadna przewaga.

W powiecie i w gminie Myślenice PiS „za burtą”

Padła również deklaracja zmian w prezydium na korzyść PiS, bowiem teraz nie ma ono swojego przedstawiciela w Radzie Powiatu. Zastępcami Tadeusza Żaby zostali debiutujący w samorządzie powiatowym, choć bardzo dobrze znani: Maciej Ostrowski, były burmistrz Myślenic i Tadeusz Bochnia, były wielokrotny przewodniczący Rady Miejskiej w Dobczycach. Obaj z KWW Wspólnie dla Powiatu pokonali kandydatów PiS na tę funkcję jednym głosem.

Podobnie jest w gminie Myślenice. PiS posiadający 10 z 21 radnych znalazł się poza prezydium Rady Miejskiej. Przewodniczącym został Jan Podmokły z KWW Macieja Ostrowskiego pokonując stosunkiem głosów 11 do 10 Wacława Szczotkowskiego z PiS.

Takim samym stosunkiem głosów pokonały kandydatów PiS na wiceprzewodniczących: Grażyna Ambroży z KWW Bez układów oraz Eleonora Lejda-Kuklewicz z KWW Macieja Ostrowskiego.

To sprowokowało dyskusje o tym, czy komitety te zawarły porozumienie czy też nie. Grażyna Ambroży zaprzecza temu mówiąc, że wspierają konkretne projekty i konkretne cele, bez wchodzenia w układy (sic!) z kimkolwiek.

Wiary tym zapewnieniom nie daje burmistrz Jarosław Szlachetka i stawia w swoim poście na Facebooku pytanie, czy nie doszło do korupcji politycznej. Głos w mediach społecznościowych zabrała też Grażyna Ambroży. Ona z kolei pyta, dlaczego burmistrz nie chce równowagi sił pomiędzy radą a jego osobą i przypomina, że „jednowładztwo” w gminie Myślenice już było, w poprzedniej kadencji.

Sam początek może nie najlepiej wróży na przyszłość jeśli chodzi o zgodę w Radzie Miasta, ale tu podobnie jak w powiecie obie strony dają sobie jeszcze szansę. Przynajmniej w słowach. Choć najwięcej zależy od tego, co kto rozumie przez dobre dla gminy. Grażyna Ambroży zapowiada, że będzie popierać wszystkie bez wyjątku dobre inicjatywy niezależnie z jakiej strony będą inicjowane. Nowy burmistrz mówi zaś: - Cały czas liczę na to, że nie tylko radni z PiS, ale też ci z dwóch pozostałych komitetów, tak jak deklarowali wcześniej , będą współpracowali z burmistrzem i będą popierali dobre pomysły dla miasta i mieszkańców. Każda następna sesja będzie tego sprawdzianem.

Podczas następnej radni najpewniej będą głosowali nad składem poszczególnych komisji (m.in. rewizyjnej oraz nowej „skarg, wniosków i petycji”) i nad wyborem ich przewodniczących.

Po nowemu w Dobczycach i Sułkowicach

Tu pierwsze sesje przebiegły spokojniej. Nowi burmistrzowie Dobczyc - Tomasz Suś i Sułkowic - Artur Grabczyk mieli bardziej komfortową sytuację, bo ich komitety uzyskały w radach większość. I to z tych komitetów wybrano tam zarówno przewodniczących jak i i wiceprzewodniczących. W Dobczycach na czele Rady stanęła Małgorzata Jakubowska razem z Markiem Kaczorem w roli wiceprzewodniczącego, a w Sułkowicach Waldemar Wolski oraz Adam Bargieł i Izabela Starowicz, jako jego zastępcy.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oszukani mieszkańcy
Żona Szlachetki w orlenie to jest dopiero układ. Za rezygnację z posła i utratę super dochodów i apanaży, żona zarobi za dwóch i nawet z domu nie musi wychodzić.
O
Obłuda Szlachetki?
Tyle gadania o uczciwości nowego burmistrza ale ani słowa o żonie i jej stanowisku w orlenie. Żeby oskarżać innych o układy, korupcję, rzekomą zależność od przedsiębiorców, proponuję ustosunkowanie się Pana Szlachetki do tej plotki, która podważa jego uczciwość i prawdomówność. Jeśli jest to prawda, to pan burmistrz powinien podać się do dymisji, gdyż żona w orlenie to ewidentna i jawna korupcja i kupczenie stanowiskami.
M
Mieszkaniec
Taaak. Dla pis liczą się tylko stołki i szukanie tanich sensacji. Jak dotąd powiat się świetnie rozwija, bo tutaj liczy się praca a nie układy, jak w rządzie (już kiedyś Kurowski pokazał jak potrafi rządzić). I co znaczą lokalni przedsiębiorcy wobec eks lokalnego wójta. Że też zawsze komuś przyPiSujecie swoje metody działania. Cóż za niski poziom. Żenada.
J
Józek
Gdyby PiS miało starostę to w końcu doszłoby do zmian w starostwie na które mieszkańcy czekają od lat. Ale układ się twardo broni w gminie i powiecie. Pytanie dlaczego? Może obecność na obu sesjach lojalnych przedsiębiorców jest kluczem do rozwiązania tej zagadki???
r
radni
Cieszę się że żaden radny się nie sprzedał. Ludzie na poziomie i dobrze nas będą reprezentować. A PiS gonić najdalej jak się da od samorządów.
w
wyborca
Gdyby pisy byli w porządku to reszta chętniej by z nimi gadała. Potrafią tylko narzekać a nie współpracować. Zawziętość i obrażający innych język nie popłaca. Mają na co zasłużyli
C
Czytelnik
PISiorki nigdzie nie mają zdolności do zawierania porozumienia. Jak nie uda się im kupić kogoś za pomocą Obajtka czy zastraszania to zawsze są w opozycji. Nikt nie chce z nimi współpracować bo są ja cholera i dżuma w jednym.
Szlachetka myśli że coś wygrał a wszędzie dostał łupnia.
Suder miał być burmistrzem, przewodniczącym rady został mu tylko v-ce burmistrz bo to juz zależy od jego "pana".

PISiorki to formacja z którą nie da się współpracować na partnerskich zasadach. to partia od samorządu po sejm i zapomnieli że gmina to nie partia tylko samorząd dla ludzi.
o
oszukany
Ostrowski Tomal Ambroży-owie z KMY.pl=N.Nowoczesna
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska