„Pomaganie przez pływanie” to mająca już 9-letnią tradycję akcja łącząca sportową rywalizację z pomaganiem. Kluczową rolę w tym drugim, jak przyznaje pomysłodawca i organizator akcji Andrzej Pułka, prezes KS Delfin, nauczyciel i radny, ma sponsor który przekazuje sprzęt. Najczęściej są to wózki inwalidzkie, chodziki dla osób starszych, rowery dla niepełnosprawnych, ale bywały też bony na rehabilitację.
W tym roku jeden z wózków trafił do pani Józefy. Nie był to pierwszy, jaki otrzymała w ramach tej akcji, poprzedni już się zużył. Jej wnuczka przyznaje, że dla babci, która od ośmiu lat nie chodzi, ten prezent ma nieocenioną wartość. - My, młodzi, może się nie zastanawiamy nad tym, jak to jest nie chodzić, ale dla babci wózek znaczy wszystko - mówi pani Justyna i dodaje, że bez niego babcia byłaby skazana na siedzenie w jednym miejscu lub leżenie w łóżku, a wózek sprawia, że może się poruszać i daje jej niezależność.
Już za tydzień w niedawno oddanej do użytku hali sportowej w Rudniku zostanie rozegrany charytatywny turniej siatkarski drużyn niezrzeszonych. Jego cel to pomoc w rehabilitacji Grzegorza Proszkowca, który w marcu br. zapadł w śpiączkę po wypadku na nartach. Na 41-latka w domu czeka trójka dzieci i żona, która walczy o to, by mąż odzyskał świadomość i jak największą sprawność, bowiem zdiagnozowano u niego niedowład czterokończynowy.
- Neurolodzy mówią, że jest nadzieja - mówi i dodaje, że tę nadzieję dają „okna świadomości”, czyli momenty, kiedy potrafi on odpowiedzieć na zadane pytania mrugnięciem oka. Ta nadzieja daje jej siłę do walki. Znalazła specjalistyczny ośrodek, na dodatek blisko domu, zapewniający osobom takim jak mąż intensywną rehabilitację. Jest to jednak zabieg nierefundowany. Na roczny pobyt i konsultacje medyczne potrzeba ponad 400 tys. zł.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Jak głosować poza miejscem zamieszkania?