Czynimy wszystko, by stacja narciarska w Myślenicach wznowiła działalność w tym tygodniu - powiedział Jarosław Sitarz, przedstawiciel nowego dzierżawcy.
Uruchomiona ma zostać kolejka czteroosobowa oraz trasa nr 1 (druga także, ale później, w zależności od pogody). - Podpisując umowę z syndykiem byliśmy zainteresowani tym, aby w przyszłości stać się właścicielem stacji - powiedział Jarosław Sitarz. - Chcielibyśmy, aby nie było już więcej zmian, przestojów itp. Jeżeli tylko pogoda dopisze wiemy co robić, aby klient był zadowolony.
Zapytany o doświadczenie w tego typu działalności odpowiedział, że od ponad 20 lat zajmuje się wyciągami narciarskimi. Obecnie w Zakopanem prowadzi wyciąg Długa Polana.
Józef Pasek, dotychczasowy dzierżawca, powiedział nam w rozmowie telefonicznej, że za sytuację na stacji na Chełmie odpowiedzialny jest syndyk Tomasz Łabuda. Syndyk, którego pytaliśmy o to, co się dzieje, nie chciał w ogóle na ten temat rozmawiać.
Wyręczył go burmistrz Myślenic, publikując w sobotnie południe oświadczenie. Jest nim pismo, jakie skierował do niego przedstawiciel spółki "Artemida 34" Jarosław Sitarz. Spółka- jak się okazuje - jest nowym dzierżawcą stacji na Chełmie. Z pisma wynika, że zaraz po Nowym Roku przekazano przedsiębiorstwo Eco-Sport (czyli stację narciarską na Chełmie) nowemu dzierżawcy, którym jest właśnie "Artemida 34" i teraz to ona jest jedynym podmiotem uprawnionym do korzystania m.in. z kolei czteroosobowej i stoku narciarskiego.
Wcześniej, bo 20 grudnia ubiegłego roku, Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia wydał postanowienie, w którym zobowiązał syndyka masy upadłości spółki Eco-Sport do "niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do opuszczenia przez Józefa Paska przedsiębiorstwa upadłego, jako podmiotu nie posiadającego tytułu prawnego do jego dzierżawienia".
Tym samym sąd stwierdził to, o czym wcześniej mówił Stanisław Widz - nadleśniczy Nadleśnictwa Myślenice, a mianowicie, że Józef Pasek nie posiadał i nie posiada tytułu prawnego do dzierżawy przedsiębiorstwa Eco-Sport. Ten zaś twierdził co innego.
Nadleśniczy mówił także, że jedynym uprawnionym do podpisania umowy na dzierżawę stacji jest syndyk. I tak też się stało.
21 grudnia syndyk zawarł umowę dzierżawy z przedstawicielem spółki Artemida, a 4 stycznia w wydanie stacji nowemu dzierżawcy zostały zakończone.
Żadna ze stron nie chce mówić o tym, jak wyglądało wejście syndyka z komornikiem na teren stacji. Od policji wiemy, że w ostatnich dniach interweniowała na terenie stacji po tym, jak wpłynęło zgłoszenie o kradzieży wyposażenia wyciągu.
- W tej chwili trwają czynności wyjaśniające - informuje st. asp. Szymon Sala z KPP w Myślenicach.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?