Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwi, nie strzelajcie do kaczek!

Marta Paluch, Magda Hejda
Janusz Wójtowicz
Koalicja "Niech żyją" zwróciła się do premiera Donalda Tuska z prośbą o wykreślenie wszystkich dzikich ptaków z listy zwierząt łownych. Popiera ich m.in. Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne, a także Maja Ostaszewska, Szymon Hołownia, Mariusz Szczygieł. Przeciwni są, rzecz jasna, myśliwi z kół łowieckich.

Według ekologów i ornitologów, natura zupełnie dobrze da sobie radę sama. - Dzikich ptaków, głównie bażantów i kuropatw, nie trzeba odstrzeliwać. Nie powodują szkód w ekosystemach, które może powodować np. nadmiar saren czy jeleni - mówi dr Kazimierz Walasz, członek władz MTO.

Myśliwi z Polskiego Związku Łowieckiego są przeciwni zakazowi. Zarzucają organizatorom, że chcą się na tej akcji wylansować. I dodają, że przecież zimą dokarmiają ptaki - czego ekolodzy nie robią.

Marek Matysek, rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego na kampanii "Niech Żyją!" i apelu do premiera nie zostawia suchej nitki. - Jeśli prosimy te organizacje pseudoochroniarskie, żeby poszły z nami dokarmiać zimą zwierzęta, odpowiadają: "Dlaczego my? Niech giną!". Czy był ekolog, który dokarmiał ptaki? - pyta rzecznik PZŁ.

- Te organizacje nie wnoszą niczego w ochronę przyrody, one tylko o niej mówią. Dla nich wszelkie polowanie jest złe. Przez nierozważne działanie ekologów, którzy doprowadzili do tego, że krukowate i jastrzębiowate są pod ochroną, mamy coraz mniej kuropatw. A spora liczebność bażantów utrzymuje się dzięki dobrej gospodarce łowieckiej - dowodzi Marek Matysek. - Jeśli zabroni się polowania na bażanty i kuropatwy, to ich nie będzie. W przypadku bażantów nie strzelamy do kur, tylko do kogutów, które niszczą jajka. Polowanie przyczynia się do wzrostu populacji. Dzięki nam wprowadzono memorandum na odstrzał łosia i dzisiaj mamy ich 10 tysięcy, a po wojnie było 25 sztuk. [Rozporządzenie o memorandum z 2001 r. zostało wprowadzone na wniosek organizacji ochrony przyrody, naukowców i myśliwych - przyp. red.] Siedem lat temu strzelaliśmy rocznie 50 tysięcy sztuk dzików, teraz 250 tysięcy. Ten apel jest tylko po to, żeby ktoś o tych organizacjach usłyszał - podkreśla rzecznik PZŁ.

Zdaniem Arka Glaasa z koalicji "Niech Żyją!", myśliwi uprawiają prawdziwą karuzelę śmierci. - Zimą mówią: "Zobaczcie, szanowni państwo, z jakim poświęceniem wychodzimy do lasów w głęboki śnieg i ostry mróz po to, aby wielkim wysiłkiem dokarmić te biedne zwierzęta potrzebujące naszej pomocy". A kiedy nadchodzi początek sezonu łowieckiego, myśliwi ogłaszają: "Proszę zobaczyć, ile tych zwierząt się namnożyło. Gdyby nie myśliwi, populacje rozrosłyby się ponad wszelką miarę; ale dzięki nam - myśliwym - możliwa jest ich kontrola". I zabijają - stwierdza Arek Glaas.

Zima jest naturalnym selekcjonerem - zabija zwierzęta chore i słabe i zgodnie z naturalnym mechanizmem ewolucji, działającym od miliardów lat, jest jednym z elementów naturalnej selekcji - przypomina przedstawiciel kampanii "Niech Żyją!". W ten sposób przekazywane są kolejnym pokoleniom tylko najsilniejsze i najlepsze geny. A jak selekcjonują myśliwi? Dążą do pozyskania jak najbardziej okazałych trofeów - tzn. pochodzących od tych najlepszych i najsilniejszych zwierząt.
- Dzikich ptaków łownych - a ich dotyczy nasza kampania "Niech Żyją!" - po prostu nie da się dokarmiać, a na pewno nie da się tego robić na masową skalę - zauważa Glaas.

- Myśliwi nienawidzą ptaków szponiastych, czyli tzw. drapieżnych. Są one dla nich konkurencją - mówi przedstawiciel kampanii "Niech Żyją!" i przypomina, że gatunki ptaków szponiastych należą do jednych z najbardziej zagrożonych. Na szczęście chroni je prawo unijne. W XX wieku w całej Europie wiele gatunków ptaków szponiastych doprowadzono na skraj zagłady nie tylko poprzez bezmyślne ich tępienie, ale też masowe używanie DDT i innych pestycydów w rolnictwie.

- Tymczasem ptaki szponiaste odgrywają niezwykle ważną rolę w każdym ekosystemie. Sugerowanie, że powinniśmy do nich strzelać, w XXI wieku, kiedy niektóre ich populacje z trudem się odbudowują, jest kompromitacją dla kogoś, kto twierdzi, że zajmuje się ochroną przyrody. A zgodnie z ustawą, właśnie ochrona przyrody jest jednym z głównych celów łowiectwa w Polsce - przypomina Glaas.

- Kuropatw jest coraz mniej, to głównie skutek zmian w rolnictwie i dominacja rolnictwa wielkoobszarowego, ale zabijanie kuropatw z pewnością nie pomaga - mówi przedstawiciel kampanii "Niech Żyją!".Przypomina, że na początku lat 90. członkowie PZŁ zabijali w ciągu roku nawet pół miliona kuropatw, co z pewnością nie przyczyniało się do wzmocnienia populacji tego ptaka.

- Jeśli ktoś mówi, że apel do premiera jest tylko po to, żeby ktoś o nas usłyszał, potwierdzam - chcemy, aby o naszej kampanii dowiedziało się jak najwięcej Polaków - przyznaje Arek Glaas.

- To zabijanie dla czystej fanaberii, niczemu nie służy. Natomiast przysparza mnóstwa niepotrzebnych cierpień. Ma też bezpośredni wpływ na człowieka. Podczas polowań na ptaki myśliwi wprowadzają do środowiska wyjątkowo dużo ołowiu - dowodzi przedstawiciel kampanii "Niech Żyją!" i cytuje popularne powiedzenie myśliwych: "Jedna kaczka - jedna paczka [chodzi o paczkę śrutu ołowiowego].

Zdaniem autorów apelu , debata nad ubojem bez ogłuszania daje rządowi jasną wskazówkę, iż priorytetem dla większości Polaków jest unikanie zbędnych cierpień zwierząt. Sprawa polowań na ptaki jest prostsza niż ubój. Tutaj na przeszkodzie nie stoi ekonomia.

Kampanię "Niech Żyją!" poparli: Maja Ostaszewska, Olga Tokarczuk, prof. Ewa Symonides, Wojciech Eichelberger, Szymon Hołownia, Mariusz Szczygieł, Adam Wajrak. Kampania jest prowadzona m.in. przez Fundację Viva! Akcja Dla Zwierząt oraz Pracownię na rzecz Wszystkich Istot.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska