https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Krupówkach znów męczą psy i węże boa

Tomasz Mateusiak
Mężczyzna, który fletem wprawia w "trans" swego psa, męczy zwierzęta - mówi Beata Czerska, prezes TTOnZ
Mężczyzna, który fletem wprawia w "trans" swego psa, męczy zwierzęta - mówi Beata Czerska, prezes TTOnZ Łukasz Bobek
Po okresie względnego spokoju w Zakopanem znów pojawiły się osoby żebrzące od turystów przy pomocy zwierząt. Na Krupówkach od kilku dni ogromną "atrakcją" jest mężczyzna, który przy pomocy fletu wprawia w "trans" swego czworonoga oraz właściciel 4-metrowego węża boa, który fotografuje swego gada z turystami. Obaj panowie zwrócili już uwagę podhalańskich obrońców zwierząt, którzy twierdzą, że zarówno wąż jak i pies cierpią na deptaku.

- Ja naprawdę nie wiem, dlaczego na Krupówkach co pewien czas pojawia się jakiś "oszołom", który wykorzystuje zwierzęta - kręci głową Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Przez lata stał tu facet zmuszający swego owczarka niemieckiego do zbierania "na kiełbaskę" czy góral przebrany za zbója, który nosił na ramionach małe jagnię. W trakcie swojej pracy zamęczył on w ten sposób całe stado baranków.

Jak dodaje Czerska, ostatecznie obu osobników udało jej się z Krupówek przepędzić. Oskarżyła ich bowiem o męczenie zwierząt (poprzez zmuszanie do pracy w upale czy na mrozie i zadawanie im cierpień psychicznych). Jedna sprawa - Piotra Ż - oskarżonego o dręczenie jagnięcia, zakończyła się nawet prawomocnym wyrokiem skazującym górala (na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na rok), który po wszystkim nie wrócił już do "zawodu".

- Dlatego teraz trzeba będzie ponownie obu panów postawić przed sądem - zapowiada Czerska. - Oni ewidentnie męczą swoje zwierzęta, No, chyba że ktoś uważa, iż dla węża boa przebywanie w środowisku pełnym ludzi, gdzie co chwilę ktoś bierze go na ręce, jest normalne. Tak samo ten biedny pies... Przecież on godzinami przebywa na palącym upale. Nie ma rady. Z początkiem przyszłego tygodnia zgłoszę do prokuratury stosowne zawiadomienie.

Zdaniem kobiety, spora wina za fakt, że na Krupówkach zwierzęta zmuszane do pracy są , leży po stronie miejscowej straży miejskiej. - Oni powinni karać takich osobników mandatami - mówi. - Jeśli byliby bezwzględni, nikomu nie opłacałoby się żebrać z psem.
Strażnicy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. - My za każdym razem, gdy widzimy kogoś żebrzącego na terenie miasta, interweniujemy - mówi Wiesław Lenard, rzecznik prasowy zakopiańskiej straży miejskiej. - To jasne, że nie złapiemy każdego za rękę, ale myślę, że sporo naciągaczy wykorzystujących innych już wypłoszyliśmy.

Jak mówi strażnik, mandaty, jakie są nakładane na osoby żebrzące, wynoszą od 50 do nawet 500 złotych. - I takie właśnie nakładamy. No, może nie na wszystkich, bo tego pana, który gra na flecie i "hipnotyzuje" psa, tylko spisujemy i odwozimy do domu. To bowiem człowiek chory. Nie miałby za co zapłacić mandatu. Z kolei faceta od węża jeszcze nie widziałem, ale go poszukamy.

- A tymczasem zwierzęta dalej cierpią - denerwuje się Czerska. - Dlatego w najbliższym czasie zrobię wielką akcję uświadamiania o tym turystów. Będziemy rozdawać na Krupówkach ulotki, mówiące gościom o tym, że dając pieniądze żebrakom wspomagają niedolę ich zwierząt. To się musi skończyć.

W środę próbowaliśmy porozmawiać z właścicielami psa i węża "działającymi" na deptaku. Pan czworonoga nie chciał z nami rozmawiać. Właściciela gada z kolei nie było "w pracy".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gocha
Najpierw trzeba zrobić porządek na wlasnym podwórku, a ilu chorych i głodnych ty już uratowałeś?
G
Gocha
Zdjęcie z wężem Boa z wakacji w Polsce... Wow to taka namiastka tropików dla ludzi z kompleksem biednego turysty czy co?
M
Michał
A morze, to ty może zostaw w spokoju co?
z
zbójnik
ta opieka przesadza a jak podzucane są psy to nie ragują i niby sie nie męczą bez jedzenia i picia a na krupówkach na pewno maja wode
j
jw
jw
s
smetek
jw
j
juhas
ciekawe czy da sprawe do śadu jak radyk karpacki wyruszył i biedne owieczki idą po asfalcie haha beznadzieja
h
hore
P. czerska a morze bys sie wzieła w końcu do roboty jak ludzie w upale na budowie zapi....alaja całymi dniami heee? a nie pieski wozic w aucie po zokopanem!!!!
m
mieszkaniec krupowek
od lipca nie widze patroli pieszych na krupowkach. Nie widze tez biegajacego po calych Krupowkach komendanta. Wszyscy na urlopach ?
d
dziwny jest ten świat
Chciałbym aby całe TTONZ zajęło się może sprawą troche poważniejszą.
Może niech pojadą np. do MAROKA tam będą mieli okazje się sprawdzić w ochronie zwierząt na targach.
Jesteśmy chorym krajem nie pomagamy, z całym szacunkiem chorym ludziom, głodnym dzieciom itd. Wypatrzeć psa na Krupówkach jest najłatwiej aby zaistnieć w mediach lokalnych.
t
ted
a czy pani Czerska nie widzi zwierzat w cyrku które to się mecza prz temp. ok 40 stopni pod namiotem aten piesek jest w cieniu
P
PANI PSA
JW
p
pZ
stać i gapić się jak dureń męczy zwierzę ?
e
end
"spisujemy i odwozimy do domu"????
l
logik
A ten pan od psa to siedzi w cieniu czy na słońcu/ jak pies/. To pies nie może pan może? - komu nałożymy mandat za pana? Chore społeczeństwo.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska