W Zakopanem rozpoczął się właśnie najbardziej tłoczny okres w całym roku. Długi weekend sierpniowy każdego roku przyciąga w góry tysiące osób. Podobnie jest i teraz. Z uwagi, że w czwartek w Zakopanem jest deszczowo i są ostrzeżenia o burzach, wiele osób odpuściło sobie górskie wędrówki i wybrało spacery po deptaku. Po godz. 15 ulice dochodzące do Krupówek korkują się, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego graniczy z cudem.
Po Krupówkach z kolei spaceruje tysiące ludzie. W takim tłumie trudno się poruszać. Wypełnione są wszystkie stoliki w kawiarniach i restauracjach. Przed niektórymi wręcz tworzą się kolejki do wolnych miejsc.
Z najazdu turystów postanowili skorzystać uliczni handlarze – ci, których nie powinno być na deptaku. Są więc sprzedawcy baniek mydlanych, baloników, są żebrzący o pieniądze na piwo, a dzień wcześniej była także pani żebrząca z psem – na karmę dla czworonoga. Oprócz tego wrócił przebieraniec, który kilka miesięcy temu zasłynął – w negatywnym tego słowa znaczeniu – ze swoich wyczynów w przebraniu białego misia. Tym razem przebrany jest za postać z bajki. Działa jednak w taki sam sposób – nagabuje turystów na płatne z nim zdjęcia.
Wróciła także romska kapela. 15 sierpnia występowała sobie spokojnie na dolnych Krupówkach, słuchał ich tłum ludzie, wiele osób robiło im zdjęcia. Tymczasem kilka tygodni temu nowy burmistrz miasta Łukasz Filipowicz odtrąbił sukces – że nowemu komendantowi straży miejskiej udało się uporać z kapelami romskimi.
- Mamy braki kadrowe w straży miejskiej, w kwietniu podpisane były urlopy i część strażników ma teraz wolne. Straż miejska nie wyrabia się z ilością obowiązków – mówił Gazecie Krakowskiej w środę Łukasz Filipowicz pytany o sprawy porządkowe w mieście.
W czwartek 15 sierpnia o godz. 15, a więc w czasie, kiedy najwięcej ludzi pojawia się na Krupówkach, nie było ani jednego patrolu strażników na Krupówkach.
- Nasze władze są zadziwiające. W szczycie sezonu, kiedy wszyscy prywatni przedsiębiorcy zwierają szyki do roboty i wszystkie ręce są na pokładzie, oni robią sobie wolne. To jest niesamowite co się w naszym mieście dzieje. Tak jakby po raz pierwszy był w naszym kraju długi weekend sierpniowy i po raz pierwszy w tym okresie Zakopane przeżywało najazd – komentuje pan Andrzej, zakopiański taksówkarz.
Burmistrz Filipowicz dodaje, że patrol na deptaku 15 sierpnia był, jednak strażnicy miejscy mieli tego dnia także interwencje w Kuźnicach, jak również musieli zabezpieczać korowód z okazji Festiwalu Oscypka.
Nie zmienia to jednak faktu, że w długi weekend sierpniowy zakopiański deptak zaczął żyć własnym życiem, niekoniecznie tym oczekiwanym przez władze miasta. Uporządkowanie Krupówek było jednym z priorytetów nowej władzy postawionym przed strażą miejską...
- Zatopiona przez Jezioro Czorsztyńskie wieś Stare Maniowy. Zobacz, jak wygląda
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?