https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na odnowionym stoku w Małastowie trwa dopinanie ostatnich guzików. Jeśli aura dopisze, poszusujemy tu jeszcze w tym sezonie

Halina Gajda
Nowy stok w Małastowie w niczym nie przypomina starego
Nowy stok w Małastowie w niczym nie przypomina starego fot. UG Sękowa
Tym, czego gmina Sękowa wypatruje dzisiaj najbardziej, jest śnieg. Nowy wyciąg już gotowy. Tak samo jak budynek administracyjny, toalety i parking. Narty nie będą jedyną dostępną w tym sezonie atrakcją.

WIDEO: Krótki wywiad

Na razie stok w Małastowie jest tylko z lekka przyprószony śniegiem. Do śmigania na nartach jeszcze trochę go potrzeba, ale jeśli aura będzie łaskawa, jeszcze w tym sezonie miłośnicy dwóch desek będą mieli do dyspozycji stok długi na 550 metrów.

- Przygotowujemy się do sezonu. Jesteśmy na końcowym etapie realizacji inwestycji. Czekamy na odbiory transportowego dozoru technicznego oraz GOPR-u - mówi Mariusz Duszowicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach. - Główna zmiana, do której doszło na wyciągu, jest taka, że nie będzie już dwóch nitek wyciągu orczykowego, ale jeden talerzykowy - teleskopowy, którego przepustowość będzie równa dwóm poprzednim - wyjaśnia dalej.

Wyciąg na szczyt w zupełnie nowej odsłonie

Ci, którzy jeżdżą na nartach, doskonale pamiętają, że wyciąg, który jeszcze kilka miesięcy temu był zamontowany w Małastowie, kilka dekad wcześniej stanowił atrakcję północnego stoku Góry Cmentarnej w Gorlicach.
- Jeździłem na nim w latach osiemdziesiątych - wspomina Mariusz Pawłowski, dzisiaj prawie sześćdziesięciolatek. - Najwięcej atrakcji, oczywiście w cudzysłowie, było, gdy lina spadała z rolek, a obsługa uwijała się, by ją na nowo założyć. Wszystko odbywało się pod presją całej gromady dzieci i dorosłych, którzy przestępowali z narty na nartę, by jak najszybciej wrócić do zabawy - dodaje.
Wykonanie wyciągu, zaplecza administracyjnego, toalet i parkingu leżało po stronie miasta. Gmina wzięła na siebie tor transportowy, po którym najmłodsi narciarze będą wyjeżdżali na swoją „oślą” łączkę, czyli mały stok. Będzie ich dwa. Jeden 70-metrowy, drugi 120-metrowy. Tak długich, jak ten ostatni nie ma w Polsce zbyt wiele, więc Małastów znajdzie się w czołówce.
- Zamontujemy bramki, tak by przy wykorzystaniu jednego karnetu można było korzystać zarówno z wyciągu, jak i taśm - zapowiada Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa.

Zaplecze w budowie, finał prac na wiosnę

Wciąż w budowie jest zaplecze gastronomiczne, swego rodzaju wiata. Ma mieć 150-metrów kwadratowych powierzchni. Znajdzie się w niej miejsce na palenisko z grillem, stoły i ławki. Jedna ściana ma zostać przeszklona - oprócz ładnego widoku, można będzie mieć na oku dzieci szalejące na śniegu. Obiekt ma być gotowy do końca kwietnia przyszłego roku.
W założeniu stok ma żyć przez cały rok, nie tylko zimą, tak jak było do tej pory. Latem więc wszyscy amatorzy ruchu na świeżym powietrzu także znajdą coś dla siebie. W ofercie będzie tor igelitowy, który zostanie rozłożony na wiosnę. Jeśli ktoś więc będzie miał chęci poszusować w pełnym słońcu - nic nie będzie stało na przeszkodzie. Dla większości gorliczan będzie to niewątpliwa atrakcja, do tej pory znana głównie z telewizyjnych transmisji zawodów na skoczniach narciarskich. Za kilka miesięcy będzie na wyciągnięcie ręki.
Wspólna gorlicko-sękowska inwestycja w Małastowie pochłonie niemal 3,4 mln złotych. Udało się ją zrealizować dzięki wsparciu finansowemu z Urzędu Marszałkowskiego, który dołożył 1,8 mln.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ale chodnika nie ma komu zrobic.2 stoki ruch w sezonie ogromny i trzeba na fose uciekac jak jedzie auto za autem

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska