Osoby, które już zamieszkały na jeszcze nie w pełni ukończonym osiedlu Bagry Park, skarżą się, że każde wyjście na osiedle kończy się przymusowym szorowaniem butów z błota i prania ubrań. Zirytowane są m.in. matki, które muszą wozić swe pociechy w wózkach dziecięcych.
- W sytuacji, za którą odpowiada deweloper, bardziej adekwatna niż nazwa Bagry Park wydaje się jednak Bagna Park - sugeruje jedna z osób, która napisała do nas o sytuacji na osiedlu.
Alternatywą dla pieszych mogłoby być przejście bramką przy ul. Motylej, jednak furtka jest zamykana łańcuchem i pilnowana przez stróża. Deweloper tłumaczy, że przejście tą drogą jest niemożliwe.
- Dlatego, że na Motylej aktualnie rozpoczyna się całościowy remont. Na teren tych prac obowiązuje całkowity zakaz wstępu przechodniów - mówi Paweł Rabantek, przedstawiciel inwestora. Jak informuje Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, jest nadzieja dla ludzi, których irytuje błotnista droga.
- Zgodnie z umową, jaką mamy z deweloperem, nawierzchnia asfaltowa, jeszcze bez warstwy ścieralnej, ma się tam pojawić w grudniu. Obecnie dostęp do osiedla jest od strony ul. Koziej - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. Deweloper dodaje, że prace idą zgodnie z ustalonym harmonogramem, więc wcześniej nie było możliwości kompletnego wykonania dróg.
Wskazuje, że utrudnienia są nieuniknione przy budowie wieloetapowej inwestycji.