Nie ma na papier do ksero
- Nasz powiat ma fatalną sytuację finansową. W poprzednich latach zaciągnięto tyle kredytów, że wkrótce może zabraknąć środków na ich spłatę - zdradził Józef Bałos, nowy starosta suski, który zaraz po objęciu stanowiska ogłosił, że wprowadza radykalny program oszczędności. Zwalniać urzędników na razie nie zamierza, ale tylko w tym roku zakupy chociażby długopisów czy papieru do drukarek zamierza ograniczyć do minimum.
Efekty widać. O ile w 2014 roku powiat suski wydał na administrację 6,4 mln zł, to według planów, w tym roku ma być to kwota 6,1 miliona.
Dorula: łatwo się dawało!
Podobną drogą co starosta Bałos chce pójść burmistrz Zakopanego Leszek Dorula. Burmistrz już w kampanii wyborczej wypominał poprzednikowi, że koszty administracji rosły w ostatnich latach lawinowo. W 2013 roku wyniosły one 12,5 mln, by rok temu osiągnąć poziom 12,8 mln zł i dalej szybować w górę.
- W tegorocznym budżecie, który opracował jeszcze poprzedni burmistrz Janusz Majcher, wydatki na administrację zaplanowane są na poziomie 13,8 miliona zł - kręci głową z niedowierzaniem Leszek Dorula. - Nie rozumiem, dlaczego. Będę robił wszystko, by tę kwotę zmiejszyć. Może być jednak ciężko, bo mój poprzednik przed odejściem dał sporej ilości urzędników podwyżkę a także przyznał po 10 tys. zł premii swoim zastępcom i pani sekretarz. Publiczne pieniądze rozdawało mu się zbyt łatwo.
Oszczędności w urzędach rzeczywiście są możliwe. Udowadnia to Nowy Targ, gdzie burmistrz w tym roku wyda (na utrzymanie urzędu) o 230 tys. zł mniej niż jego poprzednik przed rokiem.
Jeszcze mocniej pasa zaciśnie z kolei Krzysztof Faber, starosta nowotarski, który rok do roku zmniejszy koszt utrzymania administracji o prawie pół miliona złotych.
Tu oszczędzać nie będą...
Oszczędności na papierze ksero, nowych biurkach, krzesłach czy pensjach dla urzędników nie będzie natomiast w Urzędzie Miasta Sucha Beskidzka (planują tu wydać 2,02 mln zł, czyli identycznie jak w 2014 r.), a także w Rabce czy Szczawnicy. W obu uzdrowiskowych miastach koszty obsługi urzędów wzrosną. O ile w Szczawnicy (planowo) kwota ta będzie większa tylko o ok. 30 tys. zł (w sumie 1,79 mln zł), to już w Rabce tamtejszy urząd pochłonie na swoje utrzymanie o ćwierć miliona więcej (w sumie 5,5 mln zł).
Źródło: Gazeta Krakowska
