https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Sądecczyźnie brakuje wody

Jerzy Cebula, Wojciech Chmura
Wystarczy miesiąc bez deszczu i wysychają sądeckie studnie. Zasoby wody pitnej się kurczą.

Zasobami wody pitnej w Polsce ledwie dorównujemy Egiptowi. Tak twierdzą badacze, a to porównanie ma przekonać, jak u nas jest źle. Sądecczyzna nie odbiega od krajowej normy. Niech nas nie zwiodą gwałtowne powodzie. Oprócz spustoszonych gospodarstw i krajobrazu, wody z nich nie pozostaje na trwałe ani kropli. Wobec alarmistycznych danych dotyczących spadku poziomu wód gruntowych, a szczególnie głębinowych na Sądecczyźnie, mieszkańcy stanęli wobec historycznego wyzwania. O ile warunków hydrogeologicznych nie zmienią i w związku z tym ilości wody nie pomnożą, to są w stanie w zasadniczy sposób wpłynąć na gospodarkę i jakość wody, którą wciąż jeszcze dysponują. „Gazeta Krakowska” podjęła ten temat organizując w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu debatę o wodzie. Eksperci mówili o stanie środowiska wodnego i szansie, jaką stwarza jedna z największych w kraju inwestycji wodno-kanalizacyjnych prowadzonych w Nowym Sączu oraz trzech ościennych gminach przez Sądeckie Wodociągi.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska