https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nagły zwrot w sprawie dyrektora sądeckiego szpitala

Wojciech Chmura
To prawie pewne: odwołany 29 stycznia przez Zarząd Województwa Małopolskiego dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu Artur Puszko zostanie przywrócony na stanowisko. Dziś rano w tej sprawie zbierze się ten sam zarząd w Krakowie, aby porozmawiać z Puszką, który od wtorkowej uchwały marszałków przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Powody nagłego odwołania dyrektora były ogólnikowe ("brak zdolności do kierowania placówką"). Sprowadzały się do zarzutów dotyczących opóźnienia w oddaniu do użytku ośrodka onkologii i złej polityki finansowej, która zaowocowała długiem sądeckiego szpitala w wysokości ok. 40 mln zł (jednym z największych w małopolskiej służbie zdrowia).

Wczoraj marszałek Marek Sowa przyjechał nieoczekiwanie do Nowego Sącza. Spotkał się z zastępującą dyrektora Lidią Zelek, przedstawicielami trzech największych związków zawodowych i grupą ordynatorów, którzy bronili odwołanego szefa placówki. Towarzyszył mu radny wojewódzki Leszek Zegzda, przewodniczący rady społecznej szpitala.

Marszałek Sowa potwierdził, że ocena zarządu co do złej sytuacji placówki i zaniedbań pozostaje w mocy.
- Biorąc pod uwagę bardzo dobrą opinię związków zawodowych i ordynatorów co do osoby dyrektora Puszki, spotkamy się z nim w czwartek, ponownie przeanalizujemy naszą uchwałę, jak również odwołanie się od niej dyrektora - stwierdził Marek Sowa.
Publicznie dziękował Leszkowi Zegzdzie, który zaskoczony nagłym odwołaniem dyrektora przez ostatni tydzień mocno angażował się w mediacje z zarządem województwa. W rozmowie z "Krakowską" marszałek Sowa zaznaczył, że nie zdarza mu się zmieniać zdania, ale jeśli chodzi o dyrektora Puszkę, to może do tego dojść po raz pierwszy.

Dyrektor Puszko nadal jest nieuchwytny dla mediów. Nie wiadomo, kiedy kończy mu się zwolnienie lekarskie.

Przewodniczący społecznej rady szpitala Leszek Zegzda uważa, że zaistniała kryzysowa sytuacja z kierownictwem szpitala ujawniła kilka ważnych kwestii.
- Po raz pierwszy tak dobitnie wyartykułowano publicznie wszystkie aktualne problemy sądeckiego szpitala i konieczność szybkiego im zaradzenia. Ujawniło się też społeczne poparcie dla dyrektora Puszki. Ma on ogromny kredyt zaufania. Nie może być jednak zakładnikiem tego kredytu, jeśli chodzi o czekające go zadania. Moja mediacja polegała przede wszystkim na przekonaniu zarządu do zmiany decyzji. Jestem dobrej myśli co do szpitala - powiedział "Krakowskiej" radny Zegzda.

Najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
atoja
niezwykle zdolny człowiek, nie wiem jak to się robi, aby być dyr takiej placówki w N. Sączu i co kilka dni być w godzinach południowych lub ew wczesno-południowych w odległym Krakowie na działce i ... kosić trawę jak np. dzisiaj (godz 11.00!) , wylegiwać się długimi godzinami na leżaku do słońca bez żadnej książki czy gazety tylko ot tak bezmyślnie, wyjechać na przejażdżkę swoim "odlotowym" jednośladem z górnej półki, czy wreszcie grzebać coś przy swoim samochodzie ....
Trasa Kraków Nowy Sącz to ok 100 km i co najmniej 2 godziny jazdy
Jak to Dyr organizuje, jak się przemieszcza, że potrafi co chwilę być i w N. Sączu i na działce w Krakowie? Trudno to zrozumieć.
m
marek popiela
Pomimo proby nie udalo sie goscia odkleic od krzesla. Jest przyklejonym klejem polskiej produkcji
o nazwie "PO" ktory jest produkowany w Sopocie przez goscia o nazwisku Tusk (Donald Donaldowicz).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska