"Misiek", czyli Paweł Michalski. Kim jest lider kiboli Wisły Kraków
To nagranie nie miało powstać i ujrzeć światła dziennego. Przy wejściu do hotelu na tajne spotkanie z bojówkarzami Lazio szalikowcy Wisły wyraźnie zażyczyli sobie, aby niczego nie nagrywać. Na wszelki wypadek. W końcu pseudokibice rzymskiego klubu znani są z tego, że nie ukrywają swoich faszystowskich inklinacji. A jednak ukryta kamera… francuskiej telewizji M6 się tam dostała - piszą Remigiusz Półtorak i Marcin Banasik.
Zobacz nagranie z bankietu
Goście z Krakowa zostali w maju zaproszeni na mecz derbowy z Romą, najważniejszy w sezonie, bo przeciwko odwiecznemu rywalowi. W sumie kilkadziesiąt osób - wszyscy dobrze umięśnieni i wygoleni na łyso. To miała być wielka demonstracja siły, nie tylko na stadionie.
Teraz już wiemy, że jednym z najważniejszych punktów programu była właśnie kolacja w przeddzień spotkania. A nawet lepiej byłoby napisać - wystawne przyjęcie w luksusowym hotelu, gdzie wszystko zostało precyzyjnie zorganizowane. Łącznie z tym, że w tle słychać dźwięki charlestona, żeby jak najlepiej oddać atmosferę lat trzydziestych, kiedy faszyzm, także we Włoszech, rósł w siłę.
Co widać na filmie i szczegóły dotyczące spotkania w "Dzienniku Polskim"