Śmieci w Zakopanem. Nieuczciwe praktyki
Wysokość opłat za śmieci spędza sen z powiek nie tylko pracowników gmin, którzy muszą ustalić stawki na odpowiednim poziomie, aby bilansowała się gospodarka, ale także mieszkańcom i właścicielom firm. Z roku na rok stawki za gospodarowanie odpadami są wyższe, a urzędy często muszą dopłacać do odbieranych odpadków. To efekt nieuczciwego rozliczania się małych przedsiębiorców, którzy odpadki powstałe w firmie oddają jako osoby prywatne. Takie nieuczciwe działanie podyktowane jest tym, że mieszkaniec płaci stałą stawkę miesięczną niezależnie od ilości wyprodukowanych śmieci. Firmy muszą płacić za ilość oddawanych odpadków.
"Ranking samorządowej gospodarki odpadami za 2023 rok” wskazał niechlubnego zwycięzcę w wysokości pobranych opłat za śmieci w przeliczeniu na mieszkańca. Stawka pod Tatrami to rocznie aż 752,88 zł i jest o ponad 232 zł wyższa niż w plasujących się na drugim miejscu wśród miast powiatowych Słubicach z woj. lubuskiego. Stawka została obliczona poprzez podzielenie kosztu odbioru śmieci (zarówno tych generowanych przez gospodarstwa domowe, jak i przez firmy) przez ilość stałych mieszkańców.
Wpływ na tak wysoką stawkę w przeliczeniu “na głowę” mieszkańca ma specyfika prowadzonych działalności gospodarczych. W Zakopanem, w niemal co drugim domu jest prowadzona działalność gospodarcza. Przeważają oczywiście usługi noclegu, a jest to rodzaj działalności, który generuje dużo odpadków. Z tego powodu Zakopane znalazło się na samym szczycie rankingu miast powiatowych pod względem kosztu za odbiór odpadów.
W podobnej sytuacji znalazł się Sopot - miasto partnerskie Zakopanego, którego specyfika jest bardzo podobna. Sopot zajmuje pierwszą pozycję wśród miast na prawach powiatu - ze stawką wynoszącą "na głowę" 771,41 zł.
Zakopane na tle okolicznych gmin wcale nie wypada jednak tak źle pod względem opłat, które muszą uiszczać mieszkańcy. Miesięczna opłata od mieszkańca wynosi 24 zł i jest jedną z najniższych stawek w regionie.
