Transfery w Ekstraklasie. Kto trafił ze wzmocnieniami?
Za niektórych trzeba było spor zapłacić albo przynajmniej zaoferować wysoki kontrakt. Inni dołączyli z wolnego transferu i wypadają lepiej niż zakładano. Wszystkich łączy jedno: to bohaterowie udanych wzmocnień.
Któremu zespołowi udało się trafić z transferami? Wystarczy spojrzeć na nazwiska chwalonych dyrektorów sportowych. Najlepszą opinię mają obecnie Jacek Zieliński (Legia Warszawa), David Balda (Śląsk Wrocław) czy wreszcie Łukasz Masłowski (Jagiellonia Białystok), o którego pytał już Raków Częstochowa.
Wzmocnienia na konkretne pozycje wypaliły także w innych klubach. Pogoń Szczecin w obliczu kryzysu znalazła godnego bramkarza, a Radomiak Radom ma bardzo dobrego snajpera. Solidnie spisuje się również nowa dziewiątka w Stali Mielec, choć może nie aż tak jak swego czasu Said Hamulić.
Dziesięć najlepszych transferów w Ekstraklasie (kliknij w przycisk)
Kto jeszcze zasłużył na wyróżnienie? Okazuje się, że trafionych wzmocnień było znacznie więcej. W Koronie Kielce całkiem nieźle poczynają sobie Martin Remacle i Adrian Dalmau, na tle kolegów z Zagłębia Lubin wyróżnia się Serhij Bułeca, a w Rakowie Częstochowa klasę potwierdza John Yeboah, czego najlepszym dowodem jest ostatnie powołanie do reprezentacji Ekwadoru.
I wymieniać można dalej: W Puszczy Niepołomice na pewno nie narzekają na występy Artura Craciuna. W Śląsku Wrocław cenną pracę wykonuje Peter Pokorony, choć akurat zbyt często łapie kartki (już osiem żółtych i czerwona). Spośród bramkarzy na słowa uznania zapracował natomiast Xavier Dziekoński wypożyczony z Rakowa do Korony.
Inni, jak Fran Alvarez (Widzew Łódź) czy Łukasz Zwoliński (Raków Częstochowa) dobrze zaczęli sezon, ale z różnych powodów w nim przepadli.
TRANSFERY w GOL24
Najgorsze i rozczarowujące transfery w Ekstraklasie. Na liśc...
