Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najstarszy gorlicki maratończyk. Ma w nogach sto tysięcy km

Marek Podraza
Leopold Jamro biega już 28 lat. Jego pokój zdobią medale, puchary i dyplomy z setek biegowych imprez
Leopold Jamro biega już 28 lat. Jego pokój zdobią medale, puchary i dyplomy z setek biegowych imprez fot. Marek Podraza
Pan Leopold Jamro przygodę z bieganiem zaczynał w wieku 44 lat. Dziś ma 72 lata i jest najstarszym gorlickim maratończykiem. Właśnie kilka dni temu ukończył swój 62. maraton.

Leopolda Jamro znają w Gorlicach chyba wszyscy. Ten starszy sympatyczny pan od kilku lat promuje biegi długodystansowe, a zwłaszcza maratony, które zalicza nie tylko w Polsce, ale i w wielu miastach Europy. Chcieliśmy się z nim spotkać już dwa lata temu, ale ciągle był w trasie. W końcu się udało. Wrócił właśnie z maratonu w Poznaniu oraz Biegu Ulicznego w Lipinkach i znalazł chwilę czasu, aby porozmawiać o swojej biegowej pasji.

- Biegać zacząłem dość późno, bo w wieku 44 lat. Owszem, biegałem wcześniej, jak byłem młody pod koniec lat pięćdziesiątych i na początku lat sześćdziesiątych w LZS na 400 m, 1500 m, oraz w sztafetach. Później było wojsko, inne sprawy oraz praca. W 1982 roku miałem w listopadzie pierwszy stan przedzawałowy. Dwa lata później drugi i od tej pory zacząłem biegać. Oczywiście najpierw zrobiłem potrzebne badania - wyjaśnia pan Leopold.

Pochodzi z Zagórzan. Z początku biegał rekreacyjnie po kilkaset metrów, a potem coraz dłuższe dystanse. Pierwszy start to bieg uliczny na dystansie 20 km w Radomyślu Wielkim w roku 1987. Od tego czasu ukończył ponad sześćdziesiąt maratonów, wiele półmaratonów i biegów długodystansowych.

Dotychczas przebiegł już sto tysięcy kilometrów. - Pierwszy maraton pobiegłem w Warszawie w 1988 roku. Mój czas to trzy godziny 43 min. A ostatni - 62. - tydzień temu w Poznaniu. Startowałem też w Rzymie, Florencji, Rotterdamie, Berlinie, Wiedniu, Luksemburgu, Wenecji czy San Marino. Rekord życiowy ustanowiłem we Wrocławiu w 1993 roku w wieku 51 lat z czasem trzech godzin dwóch minut i 23 sekund. Mam 72 lata, a biegam już 28 lat - mówi z uśmiechem.

Z prowadzonej statystyki w zeszytach, segregatorach, wynika, że do końca 2012 roku przebiegł podczas oficjalnych startów i treningów 99 228 kilometrów. Średnio w roku startuje w około 30 imprezach biegowych. W pokoju pana Leopolda jest kilka kilogramów medali, cała meblościanka pucharów, a w szafkach poukładane dyplomy, segregatory - w tym pięć obszernych z samymi wynikami i setki koszulek, niektóre jeszcze nie rozpakowane.

- Część używam, a część czeka na użycie. Pamiętam prawie wszystkie wyniki. Największy mój sukces to Tatrzańskie Mistrzostwo Polski Weteranów w 1992 roku na 21 kilometrów. Miło wspominam też wielkie maratony, jak ten w Berlinie, w którym uczestniczyło 32 tysiące biegaczy. Startowaliśmy wówczas z trzech miejsc startowych, bo wszyscy się nie mogli pomieścić. Mam też ukończony bieg na sto kilometrów w Zamościu. Był to bieg czteroetapowy, a dystans pokonałem w osiem godzin i dwadzieścia minut - opowiada dalej.

Od 1962 roku do 1998 roku pracował jako tokarz w Fabryce Maszyn Glinik. Choć od dawna na emeryturze, na wszystkich uroczystościach patriotycznych spotykamy go w górniczym mundurze ze sztandarem Solidarności Glinik.
- W tym roku mam jeszcze w planach biegi w Brzesku, Rzeszowie, Krośnie i oczywiście Bieg Sylwestrowy w Gorlicach. W tym biegu uczestniczę od początku, a cały czas towarzyszy mi takie moje przysłowie: bieg to zdrowie, każdy to powie, co ma dobrze w głowie - mówi na koniec z uśmiechem.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska