Ten oryginalny sposób pozyskiwania funduszy to pomysł studentów Uniwersytetu Rolniczego.
- Z jednej strony możemy pomóc Wojtkowi, a z drugiej działamy ekologicznie - mówi Marta Jelonek z Uniwersytetu Rolniczego. Chłopcu trzeba kupić nowy wózek, bo ze starego już wyrósł.
W każdym budynku uczelni są specjalnie przygotowane kontenery, do których można wrzucać nakrętki. Zostaną one sprzedane firmie zajmującej się recyklingiem. Firma wpłaca pieniądze na subkonto, które Wojtkowi otworzyła krakowska Fundacja na rzecz chorych na SM im. bł. Anieli Salawy.
Mama Wojtka nawiązała współpracę ze studentami w połowie listopada zeszłego roku. Od tamtej pory akcja na uczelni nabrała rozpędu. - Mamy już ponad 1,5 tony nakrętek - mówi pani Justyna Urbanik.
Żeby starczyło na nowy wózek, który kosztuje około 5,5 tys. zł, trzeba zebrać około pięciu ton.
Do pomocy włączyło się też wiele osób i instytucji. - Przyjaciele, znajomi, szkoła w Krzeszowicach, prywatne firmy - wylicza mama chłopca. - Dostaliśmy nawet paczkę z Gdańska.
Każdy może podejść na uczelnię i wrzucić nakrętki do kontenera. Albo wysłać na adres: Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja, Al. Mickiewicza 21, pokój 39, 31-120 Kraków. Trzeba tylko pamiętać, że nie wszystkie nakrętki się nadają. - Muszą być plastikowe, bez domieszek metalu i szkła - wyjaśnia Marta Jelonek. - Na przykład takie z butelek wody mineralnej.
Zbieranie nakrętek dla Wojtka to nie pierwsza taka akcja na Uniwersytecie. - W zeszłym roku zbieraliśmy na wózek dla Krzysia, który uległ wypadkowi - mówi Jelonek. Studenci za swoją pracę nie mają żadnych korzyści finansowych.
Można też pomóc Wojtkowi, wpłacając pieniądze na konto.
PKO I/O Kraków, 43 1020 2892 000 5102 0186 7076 z hasłem: WOJCIECH URBANIK.
