- Gdybym poszedł nakarmić psa kilka minut później, byłoby ze mną krucho - mówi pan Zbigniew, który mieszka przy ul. Kraszewskiego nad Kamienicą. - Zaczęło się nagle ściemniać, padał rzęsisty deszcz i grzmiało. Odwróciłem się i pobiegłem w kierunku domu. Nagle coś huknęło. Myślałem, że to jakiś samochód trafił w dom. Ale jak zobaczyłem, co się stało, to zrozumiałem, że byłem o krok od śmierci.
Drzewo rosło tuż za ogrodzeniem. Należy więc do miasta. - Straż miejska przyjechała na interwencję, ale zrobili tylko kilka zdjęć, spisali moją relację i sobie poszli - mówi mieszkaniec Sącza. - Ten kasztanowiec zniszczył mój płot. Teraz czekam, aż go stąd zabiorą.
Pan Zbigniew ma żal do urzędników, bo - jak mówi - już wcześniej zgłaszał, że drzewo może w końcu runąć na jego podwórko. - Widziałem, jak się psuje tuż przy ziemi. Teraz, kiedy się złamało, widać to doskonale - pan Zbigniew pokazuje spróchniały pień. - Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale mogło być zupełnie inaczej.
Groźna nawałnica przeszła nad Sądecczyzną późnym wieczorem we wtorek. Strażacy interweniowali w podobnych przypadkach kilkadziesiąt razy. Urzędnicy zapewniają, że sprawdzą, czy inne drzewa nie zostały naruszone.
- Mamy spory problem ze starodrzewiem. Wiele z tych drzew podlega ochronie konserwatorskiej. Żeby je wyciąć, zawsze musimy wystąpić z wnioskiem do ochrony środowiska o pozwolenie. Roczny koszt utrzymania zieleni w Nowym Sączu to 1,5 mln zł - mówi Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Nowy Sącz. - Przy takich burzach, jaka była ostatnio, nie da się przewidzieć skutków. Wiele drzew wygląda dobrze, ale wewnątrz są chore. Nie zawsze da się to szybko zbadać.
- Robimy wszystko, by zapobiegać wypadkom. Od stycznia tego roku wycięliśmy prawie 300 drzew, które stanowiły zagrożenie dla przechodniów - wylicza Dorota Goławska. Dodaje, że miasto włączyło się w program "Ratujmy kasztany". - Szkoda tylko, że gdy ja prosiłem o interwencję, to nikt się u mnie nie pojawił - ripostuje pan Zbigniew. - Wiem, że miasto ma pod opieką wiele drzew, ale gdy człowiek zgłasza problem, to w pierwszej kolejności powinni się tym zająć.
Wiesz, które drzewa mogą grozić przechodniom? Napisz do nas
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i
Google+