Czytaj także: Sądecczyzna: gwałtowna ulewa w regionie. Rwące potoki, zalane drogi (ZDJĘCIA)
W piątek pełne ręce roboty mieli drogowcy z Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. Musieli udrożnić trasę z Czaczowa do Barnowca (gmina Łabowa), na którą zeszło osuwisko, oraz umożliwić przejazd pomiędzy Kamionką Wielką i Florynką w gminie Grybów, gdzie potok Binczarówka podmył ruchliwą drogę.
- Nawałnica nie trwała dłużej, niż pół godziny. Diabeł miał pewnie mnóstwo uciechy - mówi jeden z pracowników PZD. - Pilnowaliśmy, żeby nikt nie wjechał na podmywaną drogę. Aż tu nagle przyszło wezwanie do Czaczowa. Wyglądało, że sytuacja się uspokaja, więc pojechaliśmy. Wróciliśmy po godzinie i jezdni już nie było.
W Binczarowej nie pomogły nawet ciężkie gabiony - umocnienia brzegu w postaci kamieni w stalowych siatkach, które oddzielały potok od drogi. Woda przesunęła je o przeszło 30 metrów. W piątek budowano tam prowizoryczny objazd potężnej wyrwy, wyłącznie dla samochodów osobowych, pozostałe kierowano na drogę przez Ptaszkową.
W Jasiennej w gminie Korzenna wezbrane wody potoku przerwały przepust na drodze powiatowej. Potężne konary zatarasowały wlot do betonowych kręgów. Rwący nurt przelał się wierzchem drogi, niszcząc całkowicie jeden z przyczółków mostku. Przejazd został przywrócony w piątek po południu.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail