Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawiedzony Kraków czeka na podróżników

Magda Huzarska-Szumiec
Spektakl "Nieruchomi podróżnicy" jest ciekawy plastycznie
Spektakl "Nieruchomi podróżnicy" jest ciekawy plastycznie archiwum teatru
Z francuskim reżyserem Philippe Genty i aktorem Pierrickiem Malebranche, których spektakl "Nieruchomi podróżnicy" zobaczymy w Krakowie w ramach Festiwalu Dedykacje Materia Prima, rozmawia Magda Huzarska-Szumiec

Czy bohaterowie spektaklu przychodzą do Pana we śnie?
P. G. Nie jest łatwo znaleźć mnie w nocy. Mieszkam w środku lasu, na obrzeżach Bretanii i oprócz nietoperzy rzadko mam innych nocnych gości. Przyjaciele często gromadzą się za to w dzień wokół zastawionego smakołykami stołu, na którym pojawiają się również kieliszki z winem.

Do Krakowa przyjedzie 8 "Nieruchomych podróżników". Kim oni są?
P. G. Grają ich tancerze, komedianci, śpiewacy, lalkarze. Pochodzą z Australii, Hiszpanii, Francji, Włoch, Japonii, Libii. Jeżeli powiem, że są utalentowani, powiecie mi, że nie jestem obiektywny. Ale naprawdę jestem przekonany o tym, że mają dużo talentu. Różnorodność pochodzenia zjednoczyła ich, a nie rozdzieliła. To piękne świadectwo dla tych wszystkich, którzy zamykają się w swoim nacjonalistycznym kokonie.

Występuje Pan w tym spektaklu. Jakie uczucia targają Pana bohaterem?
P.M. Mam szafy pełne upiorów. Zawsze zabieram je ze sobą na tournée. Zasypiam z nimi co wieczór, a rano mówię im dzień dobry. Noszą tak różne imiona jak: Kesayan, Albert Camus, uprawa cukrowego buraka, trądzik młodzieńczy, niedzielne kazanie. To są moje koszmary z dzieciństwa i młodości.

Kraków: wielki tłok w Fabryce Schindlera

Czy Kraków jest miejscem, w którym "Nieruchomi podróżnicy" będą się dobrze czuli?
P. M. Jeżeli Kraków jest miejscem nawiedzonym, na pewno będą się tu dobrze czuli.

Pan musiał się u nas dobrze czuć, bo po latach wraca Pan do Krakowa.
P. G. Byłem w Krakowie w 1966 r., podczas podróży dookoła świata, którą odbyłem Citroënem 2CV. Kręciłem wtedy film dla UNESCO o teatrach lalkowych. Byłem pod wrażeniem sztuki Mrożka, granej przez Teatr Groteska. Na scenie, na której rozgrywały się losy inteligenckiej rodziny, stał stary myśliwy, nieruchomy, obojętny, z oczami utkwionymi martwo w symbol radzieckiego brata.

Czy po powrocie do kraju kiedykolwiek przyśnił się Panu Kraków?
P.G. Wówczas nie śniłem o Krakowie, ale po powrocie do Francji poszedłem na spektakl zatytułowany "Umarła klasa", autorstwa Tadeusza Kantora. Wspomnienia z Krakowa powróciły.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska