Temat budowy spalarni odpadów w Nowym Sączu co jakiś czas wraca jak bumerang, a inwestycja ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio o Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów (ITPO) znów zrobiło się głośno.
Tym razem przy okazji pojawienie się informacji o tym, że spalarnia została wpisana do procedowanego obecnie przez marszałka województwa „Planu Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego”.
Wkrótce ma w tej sprawie zapaść decyzja, ale zanim do tego dojdzie, opinię w tej sprawie muszą wydać między inni WiOŚ. Zgodnie z procedurami marszałek wysyła bowiem taki plan do różnych instytucji, które go opiniują. Jedna z odpowiedzi już nadeszła.
- Proces spalania odpadów jest źródłem emisji zanieczyszczeń do powietrza (każdokrotnie - nie jest znany proces bezemisyjny), a projektowanie spalarni w mieście powszechnie znanym jako jedno z najbardziej zanieczyszczonych, zdominowanym przez zanieczyszczenia pyłowe spowoduje dodatkowe zwiększenie emisji zanieczyszczeń co będzie miało bezpośrednie przełożenie na wzrost poszczególnych zanieczyszczeń gazowych oraz pyłowych w powietrzu - czytamy w dokumencie podpisanym przez pełniącego obowiązki Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska mgr inż. Barbarę Żak.
W opinii zwrócono także uwagę na fakt, że w miejscu, gdzie ma powstać spalarnia w 2021 roku normy jakości powietrza przekroczone zostały 76 razy (PM10) w ciągu roku przy czym dopuszczalne jest 35 dni. Dla porównania w Gorlicach, gdzie planowane jest lokalizacja i przetwarzanie odpadów przekroczenia odnotowano w 15 dni roku przy dopuszczalnych 35 dniach.
W oficjalnym oświadczeniu do opinii WIOŚ odniósł się inwestor - sądecka firma Newag, która chciałaby wybudować spalarnię na jednej ze swoich działek przy ul. 29 Listopada. Łukasz Mikołajczyk w imieniu firmy podkreślił, że planowana przez firmę ITPO jest właśnie odpowiedzią na problem zanieczyszczenia powietrza w mieście.
- Opinia WIOŚ to cenny głos w dyskusji o możliwości powstania planowanego Zakładu ITPO w Nowym Sączu. Zwracamy jednak uwagę, iż wskazana w przedmiotowym piśmie lokalizacja ITPO jest nieprawidłowa, gdyż lokalizacja inwestycji planowana jest na terenie przemysłowym, należącym do firmy NEWAG w pobliżu ulicy 29 Listopada - podkreślił Mikołajczyk.
Jak dodał, oczywistym jest fakt zaprezentowany przez WIOŚ, że spalanie odpadów powoduje emisje, niemniej jednak najważniejszy jest ich poziom, wynikający ze skutecznego sposobu kontrolowania samego procesu spalania.
- Emisje z Zakładu ITPO są porównywalne z tymi ze źródeł opartych na paliwie gazowym, o wielokrotnie niższym poziomie emisji niż obecnie funkcjonujące instalacje oparte w głównej mierze na węglu. Ze względu na planowaną wielkość zakładu (45 tys. t/rok) ITPO będzie stanowiło istotne niskoemisyjne źródło w miksie energetycznym dla miasta i docelowo pozwoli na zastąpienie źródła węglowego o wielokrotnie wyższym poziomie emisji do powietrza. Powstanie ITPO sprzyjać będzie również dalszemu rozwojowi ciepła systemowego, eliminując w ten sposób wiele rozproszonych źródeł szkodliwych zanieczyszczeń pochodzących ze starych palenisk i pieców przydomowych - czytamy w oświadczeniu inwestora.
Podkreślono też, że powstanie ITPO wpłynie więc nie tylko na zrównoważenie stanu obecnego jakości powietrza w Nowym Sączu, ale i zdecydowaną jego poprawę poprzez uruchomienie niskoemisyjnego, odnawialnego źródła ciepła.
Przypomnijmy, że inwestycja wywołuje w mieście sporo kontrowersji, a przeciwników jej powstanie zrzesza komitet Stop spalarni, którego przewodniczącą jest Ewa Stasiak-Kubacka. Komitet chce powstrzymać inwestycję, która ma przetwarzać 45 tys. ton odpadów na rok tuż obok ich osiedli mieszkaniowych, domków jednorodzinnych, szkoły, przedszkola, żłobków i ogródków działkowych.
Mieszkańcy obawiają się też tego, ile odpadów przetwarzanych będzie w sąsiedztwie ich domów. Nowy Sącz może bowiem przekazać do spalarni maksymalnie 30% z ilości strumienia odpadów wytwarzanych przez mieszkańców, tj. około 8 776 ton/rok. Pozostała ilość odpadów tj. 36 224 tyś ton/rok zostanie do Nowego Sącza dostarczona transportem kolejowym lub drogowym.
W Nowym Sączu odbyło się już kilka protestów, a nawet referendum lokalne, które miało dać odpowiedź na pytanie, czy spalarnia powinna powstać. Wzięło w nim jednak udział zaledwie 4 175 mieszkańców Nowego Sącza, a frekwencja wyniosła 6,59 procent z wymaganych co najmniej 30 proc.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
